Te pierwsze skreślone słowa, ta pierwsza magia odbija się w mej głowie echem niczym kamień od górskich zboczy powodujący lawinowy potok lirycznych, nie ujawnionych do tej pory mocy.
To przebudzenie,to mózgu lśnienie, to istotne zrozumienie rzeczy wyświetlanych na antenie. To konsekwencja, paradoksalna, każdy wcześniej myślał, że mam zespół downa.
A ja pokażę, jak się to robi, każdy niedowiarek zaraz ucieknie do mamy zajadać pierogi.
Myśleliście, że się nie podniosę, że już mnie nie ma, tymczasem rzucam rękawice losu, niczego się już nie boję na 9 piętro bez obawy gonię.
Choć czasami tęsknię, honoru nie splamię, już nie będę biegał na każde zawołanie. Będziesz mnie prosił żebym powrócił, ale ja już niestety nie jestem taki głupi.
Ref.
Inne priorytety, inne możliwości, misje do spełnienia, początek miłości, czas radości teraz się zaczyna, więcej kopów w dupę już chyba nie wytrzymam...
I co teraz powiecie? Nie spodziewaliście się że takie rzeczy dzieją się na świecie.
Odcieli mi linę, wpadłem do bagna, wygrzebać się chciałem, nikt nie podał mi łapska! Lecz w końcu zrozumiałem, że tak być nie może, ujrzałem światło, wyszedłem na drogę...
Ref.
Inne priorytety, inne możliwości, misje do spełnienia, początek miłości, czas radości teraz się zaczyna, więcej kopów w dupę już chyba nie wytrzymam...
Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|