Mija trzeci miech Lecz u mnie ciągle nic się nie zmieniło Tęsknie ciągle i Chciałbym się obudzić żeby to się tylko śniło Nie będzie już tak Ta bolesna prawda bije jak kryształ po zjazdzie Nadszedł już mój czas Ukryje się na zawsze tak że ona mnie nie znajdzie
Kończy się już czas Zawsze chciałem kurwa żeby to się wyjaśniło Lecz nie uda się Może raz czy dwa oko mi się tu zaszkliło Napierdalam tu Kurwa lovesongami tak jak biedroń swoją matkę W środku czuje się Jakby Michael Myers zrobił we mnie ostrą jatkę
Teraz Skończyło się z Tobą urwało jak na snapchatcie Nigdy Nie powrócisz już jak u księdza na celibacie Kocham I nienawidzę kurwa chce rozmowy z Tobą tylko ale to się już nie uda Przyszłość Bez Ciebie jest czarno biała oby to sie wyjasniło ale ja nie wierze w cuda
Życie jest przewrotne ale nigdy mi nie hula Jestem jak ser wchodzę czysty a wychodzę cały w dziurach Kocham Ciebie nawet jak słysze znowu kolejną bzdruę Czuje się jak Kobayashi spadam w dół czemu nie w górę
Chciałbym być tutaj jak Kot i skakać na cztery łapy Ale kończę jak Peszko Na trawie po wypiciu kraty
Noc piękna jak Ty Miasto wygląda jak Ty Tęsknie tak bardzo lecz Ty Mówisz żebym spierdalał wtedy kończy mi się film
Miałem kiedyś tu marzenia te odeszły kurwa w mrok Widząc Cię poraz ostatni postawię ostatni krok Oto on Ta płyta ten bit to flow no i ten kawałek Jak to słyszysz prosze zadzwoń, wiem że bardzo przejebałem
Kobayashi kurwa leci będzie zaraz rekord skoczni Kobayashi kurwa leci oto Satanosa rada Jak Satanos kurwa wleci to nie będzie rekord skoczni Jak Satanos kurwa wleci szybciej będzie Tomek Chada
Stop Trzeba trochę przystopować Jebnę komuś zaraz gonga Czuję się jak ryba w wodzie Gdy robię znowu love songa
Nic się u mnie nie zmieniło o swoje się tu upomnij Kiedyś miało być na zawsze a teraz o mnie zapomnij
To Znowu ma być love song ale kończy się jak zawsze i nagrywam auto dissa Czemu Bo jestem tu przyjebany że straciłem Ciebie i próbuje znowu się popisać Boje Się że straciłem Cie na zawsze nie odzyskam nigdy Ciebie nie utrzymam tego brzemia Nie Będzie żadnych nowych uczuć bo pozostaną tylko wspomnienia
Czy to kiedyś wróci zastanawiam się jak codzień paląc szluga w mokrym lesie Myślę co będzie za pięć lat gdzie mnie i Ciebie ten gówniany świat kurwa poniesie I chociaż nie dziwie się Dla mnie ziomek to jest brat Wszystko tu ułoży się Ten nowy wspaniały świat
I powiem tu jeszcze jedno, życie jest tu jak perony Tam ktoś leży tam ktoś zdycha a tam siedzą kurwiszony I zanim ktokolwiek powie że jest ze mnie kurwa cham Pamiętaj życie jest teraz kurwa wszedł za mocno SkamTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.