Krok staje się cięższy, wygląda tu tak dzisiaj Nóż utkwił w sercu, które nie ma ochoty do życia. Nie ma kropli krwi, pojawił się strumień łez. jak to jest gdy człowiek zawodzi cie wiesz? Fałsz któremu dałam palec zabrał całą rękę. Gdyby mógł na pewno zabrałby mi jeszcze więcej. A ja bezsilnie szłam z telefonem w ręce. Dałam wszystko co miałam, nie mogłam dać więcej. Gdybym mogła zmieniłabym podejście. Jestem kim jestem, nie zmieniam faktu ze mam serce. Sama bladze choć zawsze powtarzałam ze to robisz. Nie wiedząc co masz w środku, przyciągasz jak narkotyk. I ja głupia nie umiem skończyć z tym nałogiem. Mam otwarte serce i go zamknąć nie mogę. I na dziś mi starczy wyciągam z serca ten nóż. Zamknęłam oczy, nie mogąc patrzeć na ten brud.
Deptam po ulicy i nie pozwalam sobie wrócić. Rozum poszedł spać przez chwile posłucham uczuć. Kłócą się jak my obdarzając się wzajemnie troską. Wiedzą ze w życiu czas pospiesza by dorosnąć. Przy kałuży stoję patrząc na górę doświadczeń. Nie było ich dużo bo przecież rzadko angażuje się. Wiem że ból zamienia się w cień. I sama prowadzę do tego że jest jak jest. Serce czy głupota nie wiem co mnie przyciągnęło. Nie żałuje jak było żałuje ze się skończyło. Odkryło, zraniło, tak długo się broniło. Bez szans na zwycięstwo które się budziło. Mogę wspominać długo ale nie chce tak żyć. Jestem zbędna, niepotrzebna, nie mam nic. Nie myślę nawet już o nadziei iskierce. Też jestem kimś, człowiekiem z sercem.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.