Siedzę w autobusie kierowca chyba jest bez humoru. Pewnie chciałby wrócić już do domu. On odlicza godziny ja odliczam twarze,na których wyraźnie widać że nie są szczęśliwe z losu wydarzeń. Na każdej widać coś innego choć łączy je jedność. Każdy patrzy w szybę zabrano mu coś cenniejszego. Każdy wzrok wlepiony winne miejsce, bezsens. Tego widoku mam na co dzień bezkres. Za szybami biało w poniektórych miejscach susza. Porównuje pasażerów do gałęzi gdzie jest pustka. Na ich twarzach nie ma nic jakby założyli maski, różniące się tym ze każdy gdzie indziej patrzy. I jakby siedzieli sami nie zwracając uwagi, ze obok nich jest ktoś kto tez nie walczy. Nie wybiłby z zamyśleń ich nawet flesz. Na ich twarzach bezsens, dobrze o tym wiesz.
I choć każdy jest inny wszystkich łączy jedność. Na każdej twarzy przeciętność, omijam bezsens. Bezkres tych chwil w które ciągle patrze, a dla nich to już straciło moc znaczeń. / x2
Gdzie? gdzie jadę nie wiem, patrze w dal Widzę szarość, budzę się w pół sekundy. Wcale dobrze sie nie spało, bo wzbudziło mnie szarpniecie, autobusu zatrzymanie. ktoś wjebał się na jezdnie, to z życiem taniec. Jadę do szkoły, w torbie kartki, pędzle i farby. Lecz tym ludziom co są w okół dzisiaj ktoś zabrał barwy. Wiesz te twarze maja chyba permanentna szarość, albo odbicie zimy taki koloryt im dało. A może coś się stało powodów może być milion. Nie każdy człowiek jest skałą wielce odporna i silna. Dobre dni same przyjdą pewnie słyszałeś to nie raz. Nic z tego skoro rozdziera to co dręczy cie teraz. Nie pytaj mnie co widzę w oczach tych ludzi, bo życie codzienność brudzi może to właśnie ich smuci. Miliony światów, ludzie obcy choć tak bliscy. Zapełniają moje myśli a ja dalej muszę iść.
I choć każdy jest inny wszystkich łączy jedność. Na każdej twarzy przeciętność, omijam bezsens. Bezkres tych chwil w które ciągle patrze, a dla nich to już straciło moc znaczeń. / x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.