Z tej strony Marta Przeżyłam jakby nowy start Od dawnej mnie przez tamten rok Odpadło trochę warstw Przetarłam parę nowych tras A szlak nie zawsze był handlowy Czasem szłam pod wiatr Paradoksalnie mimo flaut czuję wiatr w żaglach Jak debiutantka, co swą muzę pierwszy raz zagra Znów ekscytacja jako support w brzuchu gra marsza Patrzę na siebie dawną trochę jak z Marsa Więc niepotrzebna Ci już Sarsa, tak? Odkąd puściłaś w świat swój almanach W piwnicach masz nagrody, które kiedyś tam Zdobył okropny awatar, ha? Nie mogę się z Tobą zgodzić i to nie pierwszy raz Jesteśmy częścią całości jak yin i yang Gdziekolwiek stawiam swe kroki Ty idziesz za mną tam I mimo kilku wad, wiem że dałaś mi wiele Będziesz tam, gdy stwierdzę wreszcie, że Się dokopałam do siebieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.