Z tej strony Sarsa Znamy się parę ładnych lat I choć nienawidzę kłamstwa Czuję, jakbym okłamała Was
Nie jestem sama Mogłabyś im to powiedzieć w twarz Ale jak zawsze „ich reakcja” Marta, daj mi czas!
Tyle to w sobie chowałam Ja już nie mogę, Sars! Duszę się patrząc, jak tobie jak ołów ciąży strach
Już nie jesteśmy w ciąży, tak? Więc to graj po prostu Jak ustalałyśmy na początku
Ale czuję w środku… „Czuję, czuję…” Wiem, co czujesz i to jest w porządku Ale ludzie… „Ludzie, ludzie…”, o nich chodzi! W końcu! Oni mówią… „Mówią, mówią…”, wiem co mówią kotku „Zrób to”, „tego nie rusz”, „kim byś była bez swoich odbiorców?” „Jesteś jak produkt”, „…jak jogurt” Nigdy nie byłam taka Lecz jaka jesteś tak naprawdę, tego nie wiesz nadal
Stoję vis-a-vis świata zawodząc… Oczekiwania? Wiem, że gdzieś tam w głębi czeka uśpiona odwaga Gdy się podnosi wibracja, czujesz, tę gęsią skórkę… Świat ma mnie brać jaką jestem, nie wystawiać laurkęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.