Schodzę ze sceny, kroki zagłusza mi aplauz Bo się potknęłam i wywróciłam na błyszczącą stronę jak atłas Cała sala teraz bije mi brawo Sama Sarsa jest w pierwszym rzędzie Nawet Kasia N. krzyczy, że chciałaby więcej Lecz ja nie wracam po więcej Łapię haustem powietrze i myśli, co we mnie kwitną jak jaśmin Co dalej będzie, kiedy kreskowy kod Marty poznał już każdy? Deszcz nominacji mi spada na głowę Znowu mam wzrok ich na sobie, wchodzę na podest Mrozu mi wręcza nagrodę, wygłaszam jak we śnie przemowę Wszystko w tej chwili to fenomen Przejście przez każde drzwi to daydreaming jak radiohead Patrzę z miłością się na wszystkich jak na trzech króli Płatki jaśminu wirują wokół jak w szklanej kuli Nagle patrzę na ręce spomiędzy pęknięć na nich coś Stara się wyleźć ze mnie Ludzie patrzą się z lękiem Ja biegnę twarz swą zobaczyć w łazience Lutro jest ciężko przetrzeć Wreszcie Nigdy nie patrz w lustro we śnieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.