Lufa, lufa, lufa przy skroni Poł kilo koki Puścił parę z mordy Lewy hajs na dłoni Spójrz prawdzie oczy Jak wyjdziesz na bloki Cię wykurwią na Jowisz Cię zajebia za skoki
Obsrani swoich fanów Rozglądacie się jak ciecie jeśli jestem gwiazdą rapu Spadłem,chodzę se po mieście Szacunek dla układów To jest tu naprawdę święte Może porwać prokurator Mogą porwać ci córeczkę
Synu, jestem tego świadom Oby, nie, nie Oby nic mnie nie zabrało Nim przybędziesz Tata wybrał rapy, pisanie pod perkę I zostawia kwiaty ludziom którzy wybrali odmiennie
Żaden ze mnie Mario Puzo Nie pamiętam opowieści Jak enduro wjeżdżam tym kapturom co mnie chciały skreślić Insta story i koleżki I telefony w srebrne beczki Puste dziwki które tylko chcą się pieprzyć
Chciałem kwit, miałem - złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów Żaden błysk, Ciemny kat Sto powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś Dla Jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione Cele będą trafione, 60-tki skreślone Ze mna jest tylko ziomek Nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś Nie wiem co to za koleś Chciałem kwit, miałem - złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów Żaden błysk, Ciemny kat Sto powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś Dla Jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione Cele będą trafione, 60-tki skreślone Ze mna jest tylko ziomek Nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś Nie wiem co to za koleś
Dobre miasto, zła ulica Każdy tutaj jest jak Midas Wszystko złoto, co dotyka, ach Szybko znika twój kapitał Jak chłopaki na odwykach Wpadli tak jak czarna bila Dywersyfikuję to, tak jak podzielony sos Chyba to nie moja wina, tak? Kupujesz kolejny squat Komuś przepisujesz go I nic nie wiesz jak jest przypał Nie będę tu następny I nie chce wiedzieć więcej Od tych którzy wiedza więcej, wierz mi Są kolejki do łazienki Matka dwójki dzieci Czeka na dolewki, kto jest następny?
Lufa, lufa, lufa przy skroni Poł kilo koki Puścił parę z mordy Lewy hajs na dłoni Spójrz prawdzie oczy Jak wyjdziesz na bloki Cię wykurwią na Jowisz Cię zajebia za skoki
Chciałem kwit, miałem - złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów Żaden błysk, Ciemny kat Sto powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś Dla Jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione Cele będą trafione, 60-tki skreślone Ze mna jest tylko ziomek Nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś Nie wiem co to za koleś Chciałem kwit, miałem - złość Kilku wrogów, parę chwil, parę mord Zwykłych ziomów Żaden błysk, Ciemny kat Sto powodów, jeszcze dziś, jeszcze coś Dla Jackpotów jeden cel, dwa naboje Wszystko jest ustawione Cele będą trafione, 60-tki skreślone Ze mna jest tylko ziomek Nie wiem skąd ma kabonę Nie wiem co to za koleś Nie wiem co to za koleśTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.