[Zwrotka 1] Jedyne rany jakie w ogóle znam Już od dziecka robię sobie sam Czy to spadł dzban, czy obita twarz Bo nie tej osobie chciałem zająć gdzieś miejsce Opuściłem dom pewnego dnia Choć bardzo bałem się zostać sam Muszę mieć hajs dla mamy i dla Damy, która czeka na mnie gdzieś z sercem Parę razy na mnie pluli za to Co mam w duszy, to co chcę grać Mijałem różnych, wesołych i smutnych Bogatych, nikt nie wie czym jesteś Robię co w mojej mocy jak Siedzę w nocy nie spoczywam Mama powiedziałaby "synu, co Ty tak Gonisz, po co, jak to zwykłe są ozdoby Świat jest taki jaki stoi patrz Na słońce, Cię ukoi jak Te słowa nie będą mogły tego zrobić" A ja... A ja nie patrzę i nie zbaczam z tej drogi jak
[Refren x2] Hej, hej, hej Może kiedyś tam będziesz Hej, hej, hej, hej, hej Nie potrafię nic więcej dla szczęścia
[Zwrotka 2] Po paru latach trochę grosza mam A w różnych głosach to nie jaźń To nie ja, ten co jest w snach Czy ten co rano wstaje Nie wie jak się wyrzec zła Lepiej mi na dłonie patrz Się nie zakocham będę bał się, że to klątwa Późno w aucie z ziomkiem pił wódkę, nie szlochał On powie coś jak "wszystko będzie dobrze, morda" Pieniądze mi nie dały dobra Lepsza wóda droga, ale nadal gorzka Wszyscy kończą na tych samych prochach Może nie mi przeznaczona siwa broda Coś mnie spotka i ktoś powie, że tak bywa Zobacz, jedna ciotka, druga ciotka nie dożyła A ja... Wołam szczęście do tej pory go nie widać Na tych bitach jest je jakby trochę słychać Co jak nie zdążę nawet się przywitać
[Refren x4] Hej, hej, hej Może kiedyś tam będziesz Hej, hej, hej, hej, hej Nie potrafię nic więcej dla szczęściaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.