Ulatujemy znowu razem sami bez granic nie czujemy grawitacji pół na pół gdzieś między słowami nie wiem czy czaisz kocham Cię jak Bóg i diabeł
jak Bóg i diabeł czuję nienawiść jak Bóg i diabeł kocham Cię nie zniknę za nic jak Bóg i diabeł, w mej twarzy twarzy kogo zobaczysz jak Bóg i diabeł uważaj o kim marzysz hej
jak Bóg i diabeł czuję nienawiść jak Bóg i diabeł kocham Cię nie zniknę za nic jak Bóg i diabeł, w mej twarzy twarzy kogo zobaczysz jak Bóg i diabeł uważaj o kim marzysz hej
trochę bez wyrazu bo już nie wiem który raz rzucam na wiatr coś i się kurwą okazuje brat nie było gładko i nie będzie nie słuchałem , nadal nie chcę kiedy ktoś na siłę wciska do świata pretensje zmądrzejesz albo zbiedniejesz, wiem który to ja bo się czuje przy was starszy gdzie się cieszy żart choć to nie poważne ile zostawiam na barze co jest nie poważne? że się kurwa dobrze bawię? może jesteś lepszą stroną, dajesz równowagę a ja mam w piekle rezerwację za stracone szanse może jestem tym aniołem, znów tak nazwała mnie by potem znowu gdzieś napisać wypierdalaj clownie kolejny człowiek sobie wrzuca antihipa właśnie wydziarałem setki ludzi choć nie umiem dziarać odczuwałem wielki smutek choć nie umiem płakać to co widziałem kiedyś dzisiaj mnie steruje zdalnie nie wiem czy to dobrze że poszedłem w te nagrania skutki raczej opłakane chociaż ktoś się jara teraz wszyscy patrzą na nas, śnią o ideałach już dawno nie pamiętam światła, to coś mnie pochłania
Ulatujemy znowu razem sami bez granic nie czujemy grawitacji pół na pół gdzieś między słowami nie wiem czy czaisz kocham Cię jak Bóg i diabeł
jeszcze zanim znałem Cię na wylot mała wiedziałem że to Ty i zabrałem Cię tak jak stałaś kiedy miłość była warta pół dolara budziłem się w jakiś barach z dupami w przeróżnych stanach wiedziałem że muszę działać wiedziałem że jak teraz nie ogarnę się to nie ma co naprawiać tylko my i autostrada życie płata figle a my jesteśmy na żaglach tyle samo we mnie ukojenia co wkurwienia pół na pół, czasem litr, czasem do widzenia kocham Cię tak jak zły to mój ból istnienia leczysz mnie, koisz sny, nigdy się nie zmieniaj nie ważna cena, dzisiaj płacę całość kiedy dwie połówki łączę w jedno ciało kiedy w końcu nagłówki dadzą za wygraną będę na plus choćby prócz Ciebie nic nie zostało
Ulatujemy znowu razem sami bez granic nie czujemy grawitacji pół na pół gdzieś między słowami nie wiem czy czaisz kocham Cię jak Bóg i diabeł
jak Bóg i diabeł czuję nienawiść jak Bóg i diabeł kocham Cię nie zniknę za nic jak Bóg i diabeł, w mej twarzy twarzy kogo zobaczysz jak Bóg i diabeł uważaj o kim marzysz hej
jak Bóg i diabeł czuję nienawiść jak Bóg i diabeł kocham Cię nie zniknę za nic jak Bóg i diabeł, w mej twarzy twarzy kogo zobaczysz jak Bóg i diabeł uważaj o kim marzysz hejTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.