S/Sarius/Dźwięki i klasyki feat. Kaz Bałagane, Paluch
[Sarius] Nie mam czasu na wstępy Bo czuję, jestem następny Zaraz spalę się jak kiepy Nim pozbieram własnych myśli absurd Życia opowieści Każdy jakieś ma Ja nie będę ziemi ścielił wcześniej Jak co drugi spec od planów Nic w zanadrzu Nic od razu Nie ma miejsca dla Was już na statku Przekaż to swojemu stadu Sarius A ja dziś wbijam w status rapu Bo go rucha Byle lamus Mówiąc to muzyka wielu światów W szkole mówili szanuj kobiety jak damę A dziś widzę tylko szmatę Zamawianą tak jak szamę Podaj dalej Mała co się stało z Twoim planem Dziś jest jak słabe jaranie Kogo nie częstujesz nie wypali Nauczyciele nas uczyli dobrych manier Chlali przed i po 16-stej Ja też chodziłem na bakier Chciałem się nauczyć co to znaczy zakochanie Miałaś ze mną wyjść na spacer Ale tam nie przyszłaś nawet Potem się poznałem z miastem I stawiałem jakimś dziwkom Chodziło o akceptację O nic i o wszystko Pato widowisko Wielu stale do czasów bez kamer wzdycha A ja wyjebane Lubię swoje życie dzisiaj Zanim rapowałem to już się pobiłem z fanem Zanim latałem z tym sianem zebrałem liścia na pysku Wielu myśli, że tam stoję dalej Mnie nazywa hipokrytą I tak samo Ci co widzą, że mnie nie ma już na winklu Wtedy Ty wróciłaś po mnie Ale już wybiegłem w przyszłość Teraz chcą ode mnie wszystko i czekali z łychą Ale mnie już tam nie było
Ja jak dźwięki stolicy Jak dźwięki stolicy Tak jak dźwięki Wrocławia Dźwięki Poznania Jeśli chcesz to usłyszeć Szukaj mnie w nocnej ciszy Szukaj w klubach i bramach W klubach i bramach /x2
[Kaz Bałagane] Wysoko zbierają chińskie wycieraczki w Dacii Widziała tyle siana Mogłem wozić je na taczki Nie miałem jeszcze płyty Nie miałem sprzątaczki Szumiały mi membrany Tej przestarzałej jamaszki Gotowałem się jak krople W oddalonej fifce Kiedy robiłeś za drobne W moim świecie ciągle wibrowały Nokie Spytaj starszych kibiców Co znaczyły te promocje Piłem [?] i puchłem na mordzie Dźwięki Rolanda 808 na kompie 0,7 na stole i 0,7 w joincie Kolega walił po sklepach Więc ciuszki mieliśmy konkret Jak na ten blask Porwał mnie szybki hajs Potem straciłem język z kolegami z klasy Dzisiaj [?] policyjny świat Rozjebał się już tam [?] Bo go wkurwiał kask Ty mi nie patrz na ciuchy Weź zerknij na skóry Jak gram Ci te nuty Świat mój w obłokach Od Marka Grechuty Pamiętaj na schodach Kto dał Ci te nuty
Ja jak dźwięki stolicy Jak dźwięki stolicy Tak jak dźwięki Wrocławia Dźwięki Poznania Jeśli chcesz to usłyszeć Szukaj mnie w nocnej ciszy Szukaj w klubach i bramach W klubach i bramach /x2
[Paluch] Przepity łeb miałem chyba Zanim ruszyłem na studia Powszedni chleb to dźwięki miasta W tle i wódka W skarpetki dres Łysy łeb i na nim fullcap Młodzieńczy stres Częścią mnie Jak serca na kłódkach Poznałem wiele twarzy miasta Doszły we mnie mocno Wyuczona orientacja Całe życie jak żyroskop Romansu z ulicą Wielu żałowało gorzko Tak traciłem tu ziomali Bo znów szedłem własną drogą Gubiłem ogon Kiedy znowu pech mnie śledził Za hajsem pogoń Uwierz, że tu pieniądz śmierdzi Jak jesteś sobą Wtedy śmiech to miasta dźwięki Po latach Ci szydercy Wyglądają jak panienki To największa nagroda Zawsze szedłem pod prąd Największa satysfakcja Podnieść zioma Gdy się potknął Zapamiętać tego Który gdy leżałeś kopnął Jestem jednym z dźwięków miasta A nie produktem korpo
Ja jak dźwięki stolicy Jak dźwięki stolicy Tak jak dźwięki Wrocławia Dźwięki Poznania Jeśli chcesz to usłyszeć Szukaj mnie w nocnej ciszy Szukaj w klubach i bramach W klubach i bramach /x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.