[Intro] Fraktale jak po kwasie definiują moją skałę Broni mnie od wyobrażeń to jaki jestem naprawdę (ta) Moje plecy mają pamięć Pamiętają który kretyn chciał mnie wydać na rzeź Ręce pisały niestarannie w szkołach Pierdolić te ich zbiory manier i komu jaki przykład dałem Tylko do tego się tam przykładałem szkoda Zawiodłem pare spoko babek ale trudno idę dalej
[Zwrotka 1] Nie ma się w ogóle czym przejmować co ty Bo te osoby przejęte zostały przez prochy I dalej myślą przez wieczory nie wiadomo o czym Piją patrząc sobie w oczy grzebiąc gdzieś w przeszłości Każdego definiuje słabość, nie każdy w całości Nie modliłem się o rozum tylko zdrowie rodzin Jak odeszło paru gości przestałem się modlić Z drugiej strony działo się tyle chwil dobrych Nie wiem czy zdefiniował mnie ten sam który mnie stworzył I dlaczego stworzył mnie niedobrym, przez to jestem samotny Przeskok w inne życie był naprawde mocny Jestem zmęczony szukam definicji sensu w nocy
[Bridge] Kończę w monopolowym piątki zbija kolo nowy Myślę potem, że niejeden za to sporo zrobi Kończę w monopolowym piątki zbija kolo nowy Myślę potem, że niejeden za to sporo (hhyyy)
[Refren] Chodzę po ulicach i o nic nie pytam Czekam na dotyk normalnego życia Kogoś kto sprawi żebym się odzywał Kto pozna czym jest moja definicja Za mną jest twoja nienawiść już mówiłem wybacz Już zabiliście mi serce czego chcecie dzisiaj Ledwo żywy i w ruinach a jeszcze oddycham Taka jest moja definicja...
[Zwrotka 2] Wbijasz we mnie swoje wielkie oczy z naprzeciwka Ja uciekam w autobusach zawsze czułem wstyd aż Ty nagle wstajesz, idziesz w moją stronę widzę w myślach To była tylko przykrywka podeszłaś do wyjścia Ja myślę co by było gdybym tam za tobą wysiadł Pobiegł i powiedział “ta jedyna" jak na filmach To bez znaczenia bo już dawno w szarym mieście znikłaś Ja jadę dalej i to tych relacji definicja, dziewczyno...
[Refren] Chodzę po ulicach i o nic nie pytam Czekam na dotyk normalnego życia Kogoś kto sprawi żebym się odzywał Kto pozna czym jest moja definicja Za mną jest twoja nienawiść już mówiłem wybacz Już zabiliście mi serce czego chcecie dzisiaj Ledwo żywy i w ruinach a jeszcze oddycham Taka jest moja definicja...
[Outro] Dużo tak bliskich mi osób dziś mnie nienawidzi Czasem myślę, że to definicja bycia nikim A potem ktoś mi mówi: "Jesteś wielki, dałeś mi żyć" To definicja tego jak ten świat jest ironiczny, dziewczyno...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.