Lubię czasem wyjść bez słowa Bez próśb, bez obietnic Że wrócę, nim nadejdzie dzień następny Kolejny poranek nim zdąży przybyć I zgaśnie na wieki noc nim noc osiągnie limit Zdarzeń, i horyzontu zenit Ostatni przed pierwszym by pierwszy ze sceny Zszedł cień, każdej duszy Z widoku ludzi których ten świat już dusi Bez wyobraźni, szarych miejsc Przeszłości, myśli i martwych serc Zostaną z nami na zawsze, wiesz? Póki trwasz, opisujesz ten świat też świat marzeń w którym każdy chce zostać Do tego czasu niech idea będzie wolna Zegar wymiarów odlicza nam czas do śmierci Unosząc się ponad nim staniesz się nieśmiertelny
Nie wiem czy wiesz czym jest ten świat Szczęście, uśmiech na tle szarych barw Nie wiem czy wiesz, czy masz świadomość Znać mechanizm świata to mieć go pod kontrolą Nie wiem czy wiesz czym jest mój świat Kilku ludzi, parę chwil, te teksty, rap Może to tylko kwestia psychiki Ale dźwięki dają wolność której nie poczujesz nigdy
Zamknij oczy, by wpaść w odmęty glorii Gdzie chaos włada życiem chociaż każdy jest spokojny Gdzie każdy własną myśl zamienia w czyn Centra psychiki nie powiedzą jak masz żyć Gdzie świat budowany jest od podstaw Przez tych samych co chcą zaczynać od środka Kraina wspomnień, myśli, dramat Zniknie z umysłu by zrzucić zbędny balast Spadasz, by przez chwilę czuć się wolnym Tracąc kontakt poznasz walory melancholii Mieszkańcy świata, podlegli czasu Władcy nadziei, poddani strachu W blasku ich zmysłów i cieniu ich myśli Ku pamięci przeszłości niech dusze niosą blizny Niech wiara w nas zostanie trwać wiecznie Tu gdzie bycie zwykłym jest największym przekleństwem
Nie wiem czy wiesz czym jest ten świat Szczęście, uśmiech na tle szarych barw Nie wiem czy wiesz, czy masz świadomość Znać mechanizm świata to mieć go pod kontrolą Nie wiem czy wiesz czym jest mój świat Kilku ludzi, parę chwil, te teksty, rap Może to tylko kwestia psychiki Ale dźwięki dają wolność której nie poczujesz nigdyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.