Czwartkowy wieczór I ten sam dobrze znany nam plan Najpierw beforek na Bułgarskiej Potem uberem na Wrocławską, Która właśnie przebudza się
W tym clubie komplet już jest Zaczyna chcieć mi się pić, Więc nieco chwiejnym krokiem Idę drinka zamówić I wciąga mnie tak mocno Dziwny rytm
A potem szybka zmiana miejsca Karaoke skromnie przyznam Jeśli kiedyś pijany słyszałeś jak śpiewa Whitney, To przy mikrofonie byłam ja po połówce
Niech tamte dni Niech tamten czas Na chwilę chociaż wróci Na jeden raz
Niech tamte dni Niech tamten czas Przywróci chociaż na chwilę Tamte wspomnienia i was
Potem zbierałam napiwki W postaci darmowych shotów Wybiła pierwsza, ale nie chcę jeszcze wracać do domu Namawia Klaudia mnie, By dalej pić (okej, let's go)
Zadyma pod czekoladą Nie chcą mnie wpuścić do kubła, Więc idę dalej Wola mnie ktoś przemile I poczęstować dziwną tabsą chce O nie, nie, nie
A potem idziemy na kebsa Z ostrym sosem, dużo mięsa I wracam na wirde, Bo budzik mam na szóstą Bo na filologii w piątki są zajęcia na ósmą
Niech tamte dni Niech tamten czas Na chwilę chociaż wróci Na jeden raz
Niech tamte dni Niech tamten czas Przywróci chociaż na chwilę Tamte wspomnienia i was Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|