W złożonych dłoniach strzępy ciszy Co mogły być modlitwą Niewiele, ale i to stracisz, Panie Gdy one znikną
I zachwyt na siatkówce oka Nietrwały w końcu zapis Twój hymn dla Twego dzieła, Panie To także stracisz
I natarczywe słowa próśb Proście, a będzie wam dane Co ucho Twe pieściły, Panie, tak Także ustaną
I moje miejsce w Twoim domu Wygniecione przez stopy Spojrzysz niby przypadkiem, Panie A tam już tylko kurzu dotykTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.