Miesiąc mija za miesiącem, ledwo wiążę koniec z końcem A na stacji paliw cuda, cyfry tańczą jak w tancbudach
Lej lej lej polaku Cienki portfel, pusto w baku Jedź jedź jedź przed siebie Tanią ropę znajdziesz w niebie
Auto bracie dobra sprawa Cena paliw Cię przeraża W CePeEnach znów podwyżka Komfort jazdy znowu pryska
Może w końcu jak Chińczycy Rower królem okolicy I na wodę zrobię Skodę Będę w końcu miał wygodę
Znów powróci czas nam znany, Gdy kryzysu były zmiany Do kanistrów ciężarówek Wpłyną litry oktanówek
Monopolu wszakże nie ma Dwa koncerny, szopka w cenach Płynie ropa przez kraj cały, Czyżby kurek był za małyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.