W tę letnią nocą, piegowatą od gwiazd Przy gasnącym ognisku patrzymy na siebie Ostatni już raz Płomienie pożerają nasze ostatnie wspólne chwile Jak niepotrzebne kartki zerwane z kalendarza I wtedy powiedziałeś czule:
Ref.: A może kiedyś znowu stworzymy wodospad szczęścia Będziemy słońcem i rozkwitniemy Gdy przyjdzie miłości czas Już niedługo marzenia jak gwiazdy Rozświecą czarne otchłanie Na razie żyjemy nadzieją Że tak się z nami może stać
To nagie drzewo za oknem Tęskni za miłością i latem Za ciepłym podmuchem wiatru Rozniecającym nadzieję To nagie drzewo na skraju To ja, cierpiąca z miłości Wzdycham do Ciebie, jak drzewo do słońca Popatrz, za oknem już dnieje
Ref.: A może kiedyś znowu stworzymy wodospad szczęścia Będziemy słońcem i rozkwitniemy Gdy przyjdzie miłości czas Już niedługo marzenia jak gwiazdy Rozświecą czarne otchłanie Na razie żyjemy nadzieją Że tak się z nami może staćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.