Śpij już – co noc mówiła, na kołdrę kładła gruby koc. Do stu licz swe potwory – do snu potworność zsyła los.
Mój strach to nie twoja wina, choć przez ciebie płynie moja krew. Nie musisz już mnie kołysać. Chcesz czy nie – teraz to ja kołyszę cię.
Dałaś oczy lwa, serce sowy, dałaś dłonie drobne aż strach. Bez słów okrywałaś mnie kocem, bez słów teraz daj okryć się.
Już śpi – ciemnością w ciele kołysze coraz większy sen. Jej strach to nie moja wina; chce czy nie – potworność ześle los i jej.
Dam jej oczy lwa, serce sowy, dam jej dłonie drobne aż strach. Bez słów przyjdę okryć ją nocą, ukołyszę ciemność w jej snach.
Nie musisz już mnie kołysać – teraz to ja kołyszę cię.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.