Pigułki dla ulgi, kulki psychodeliczne. Gdy stany życia, są grubo krytyczne. Histeryczne, dramatyczne do przesady. Każdy przekaz, to niezrozumiałe szarady. A gdybym Ci dał, dwie pigułki do wyboru? Którą byś wybrał? Morfeusz umarł z głodu. To bezbolesny sposób na odejśćie. Tak Ci wmówili, każdy rytuał ma przejście. Będziesz się zwijał z bólu jak w kiblu dominik. Aby się zabić trzeba mądrze to uczynić. Dexamethason, nassennych cały karton. No i masz bracie, śmierć gwarantowaną. Neuroleptyków, nie popijaj alko. Pozapiramidowo, mają moc niewyobrażalna. Sterydy, w dużych dawkach zabijają. Wcześniej nasenne. Wszyscy pamiętają? Jednak dużej świadomośći utraty, nie pozbawią cię żadne opiaty. Chyba że chcesz psychoaktywne stany, ale nie po to łykasz tego tony. Efekt zapętlony, gdy coś nie wychodzi. Uczucie choroby morskiej, na dryfującej łodzi. Chyba że chodzi o przedawkowanie. Wszystko trzeba przedawkować, gdy mowa o zgonie. Bawi się młodziesz, nie ma świadomośći. Ile tego połknąć? a ile wypocić? No dalej łykaj! wez nie pierdol! Przemówi do Ciebie, w głowie rozpierdol! Nie uśniesz, spokojnie nie zamkniesz powiek, poczujesz uczucie jakby siedli na głowie. Chytasz za jakieś podejrzane pudełko, zmierzasz na kanapę z żołądkowej butelką. Garść tabletek wchłonąłeś jak odkurzacz. Popijajac wódką, przelaną do garnuszka. Zrezygnowany, opadasz na kanapę. Nie myśląc czy jutro będzie dalej. Nie było nacisku, żadnego bulu gałek. Co innego zamierzałeś. A nie było tak zle i szybko odpłynąłeś. Serce zwolniło, bo nerwy uspokoiłeś. Lecz nie masz pojęcia, co będzie za chwile. Światło pada, na Twoją bladą twarz. Słońce wzeszło dla Ciebie pełne łask. Spędzileś noc, raczej bezproblemowo. Teraz mimowolnie, otwierasz lewe oko. Jak to się stało? Pytasz siebie sam. Powinienem być trupem, a dalej oddycham. Zdziwiony, nerwowo z kanapy się zerwałeś.
Te piguły były kaprawe...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.