1. Położyłem niebieski płat skóry, na swą twarz. Szkaradny na duszy, wszystkiego umiem się bać. Nie uciekaj, gdy przychodzę jako psychobrat. Bo niebieski misjonarz, ma dla Ciebie pewien dar. To maska, na której żadna skaza nie widoczna. Ostatnia forma psychologicznych poczwar. Nie możesz być sobą, gdy ludzie to potwory. Dlatego w głowie, tworzysz swojej jazni wytwory. Trudno nas rozpoznawać, gdy trwa wenecki karnawał. Nikt nie ma prawa, zabierać Ci prywatnośći. Dlatego też, stajemy się anonimowi. Przyprawiają nam gębe, jakby to był metabolit. I myślą, że nam dobrze w wymyślonej dla nas roli. Ja zakładam maskę, by mi na twarz nikt nie wchodził. Ty tez ją załóż, aby umysłu nie zwodzić. Wtedy jesteś w stanie prawdziwe oblicze odsłonić.
Ref: Maski kolorowe, maski arachidowe. Dzięki nim mam skill taki, że radze sobię. Jak we śnie. Maski kolorowe, maski leczą fobie. Dzięki nim mam skill jak Spawn w nekroplazmie. Z twarzą mi nie wyraznie jest.
2. Jak Michael Myers, tworzę afektywne twarze. Bo w wyrażaniu uczuć, straciłem fasade. Gdy głupota ludzi, stworzyła teatralność manier. Tak trudno być szczerym, prawdę okrywać morałem. Ludzi się bałem, jak typowy schizofrenik, i ich omijałem, jak skazaniec szubienic. Umarłem jako "ja", zabiłem się w afekcie. Zesztywniała mi twarz, w zamaskowanym aspekcie. Nie chciałem być sam, choć trudniej było być z kimś. W moim sercu, została tylko pliśń. Chcieli mi wmówić, że jestem kim nie jestem. Podarowałem im maskę, boleści bezbolesnej. A gdy ją założyli, słyszeli słowo "tęsknie".
Ref...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.