Ref: Kolejne Love Story, nie znasz dnia, ani pory, w której życie przerodzi się z romansu w skowyt. Legnie w gruzach, amora uznasz za intruza, a Romeo i Julia będą stale się otruwać.
Nie mam powodzenia u kobiet. One u mnie mają i to straszne. Asymetryczne przyjaznie? Uwielbiam je. A gdzie miejsce na miłość? Na miłość boską znikło. Platon przekłamał wszystko. Ale i tak mimo, wiem gdzie mi duszę przepołowiło. Mama mówiła: "Kobiet możesz mieć milion". Ale utzrymasz, jesli na koncie też masz milion. Nie mam ich na koncie, bo mam w dupie pieniądze! Dla mnie serce najzłotsze. Tylko jak mam kochać, gdy ciągle się złoszczę? Pochowałem już chyba 3 moje miłoście. A tej ostatniej, dopiero mogiłę unoszę. I mówie sobię: "przestań narzekać, i przestań się użalać". Los nie wszystkim szczęściem pozwala się upajać. Mi nie pisane, chyba że sam se napiszę. Poeci mają przecież powodzenie mgliste. Chciałem kiedyś to zakończyć romantycznie. Jak Werter, z goryczą, pociągnąć za cyngiel. Aż mi wstyd, że chciałem się zabijać, za kogoś u kogo nie mam względów. To się zapętla. Bo błąd na rzecz innego błęda. Moja emocjonalna bieda Cię nie urzekła. Pogardzony jak plebs, serca przybłęda.
Ref...
2. Chyba nie jestem wart, tego co Ty w sobie masz. Choć jak Pilaf, chciałbym smoczą kulę skraść. I Ci ją dać, jeśli na nią zasłużyłaś. Lecz Cię z nią zostawiam - bywaj moja miła. Nie ma mnie już dla nikogo - znikam. Chyba polubiłem samotność - gdzie tam? Wyleczyłem się z miłosći, znów nie wiem co to kochać. A czy chociaż mogę polegać na przyjaciołach? Wpadam w doła, w każdą jeśień, która woal śmierci niesie. Wciąż gdzieś, woła moje serce. Mam podejście pesymisty i twarzy ochydę glisty. Rzeczywisty abstrakcjonizm. A robicie, kurwa z dramatu komizm. Bądz moją nimfą! Viva l'arte viva! Pokaże Ci co moje serce skrywa. Ty to moja pasja, a moja pasja zarazliwa. Jak moje szaleństwo. Nie podchodz bo... Będę umierał przy Twoim odejściu. Kogo kocham? To nie Twój interes już. Widzę ciemne chmury, jak Shadows in the Dark. Uwolniła moją duszę, jak Francję - Joanna Dark, ta która ma dzwon, w swoim pseudonimie. A wy o bycie nią, lepiej się zabijcie. Miłość to jednak, jest uczucie głupie. Szarpie po sercu, jak sraczka po dupie. Bicie serca, jak ruletka. Gdy pęka, odchodzi krupier. A Ty zostajesz z pustymi rękami. Na nic smalenie się cholewami. Pocałunki. Takie piękne w swej brzydocie. Jednak ustom, które dotykają cudze wargi - zazdroszcze.
Ref...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.