Ty marudzisz narzekasz a niektórzy mają gorzej Masz gdzie spać człowieku a niektórzy śpią na dworze Masz co wepchać do gara nie jest tak źle więc się nie łam Pomyśl o tych co szukają jedzenia po kontenerach Teraz nie jesteś sam pomyśl o tych co stracili W życiu każdego bliskiego lub się od nich odwrócili Nie gadaj że nie masz siły tylko pomyśl o dzieciakach Co chowają się po szafach wrócił pijany tata Zastanów się przez chwile ile w życiu straciłeś A ile stracili Ci którym system dał wilczy bilet Żyć Ci się nie chce powiedz dlaczego Bo wstałeś znów na kacu nie masz jak wyleczyć jego Pomyśl o tych biednych krajach w których brakuje nawet Najzwyklejszej wody pitnej a deszcz nie chce tam nadejść Nie płacz że masz katar niektórzy mają raka Żyją z jedną myślą w głowie mijają ostatnie lata
Ref. x2 Życie daje po dupie ziomeczku nie tylko Tobie Nie jeden człowiek ma jeszcze od Ciebie gorzej Miej to na uwadze to co masz zamień w całość Doceń to co masz niektórzy tego nie mają
Doceń to co masz bo inni mają gorzej W kuchni latają noże proszę chroń ich Boże Kto im pomoże idę o zakład że nikt Gdzie są sąsiedzi za ścianą liczą kwit Nic nie jest git gdy się krzewi awantura Nie ma kto Ci pomóc szukasz krzesła no i sznura Podziemna kultura Ci mówi gdy jest problem Nie warto się zatracać bo to rani mocniej Ciebie też to dotknie poczujesz smak tęsknoty Sam na sam w pokoju paczka szlugów ciężkie loty Życie jak prototyp często do poprawki Psychika siada dopadają drgawki Nie wiedzą chłopcy z ławki jak masz przejebane Myślą że mają źle bo nasz tu nie było dane Rozdrapujesz ranę gdy wspomnienia wracają Doceń to co masz inni nie mają
Ref. x2 Życie daje po dupie ziomeczku nie tylko Tobie Nie jeden człowiek ma jeszcze od Ciebie gorzej Miej to na uwadze to co masz zamień w całość Doceń to co masz niektórzy tego nie mają
Już będąc w brzuchu matki wiedziałem co mnie czeka Że na tym świecie ciężkie jest życie człowieka Nie jeden uciekał myśląc że ucieka Choć wiedział że to będzie nie zamknięty przedział Niektórzy mają gorzej tylko cud im pomoże Może Bóg w tym hardkorze innym buch niż na dworze Zbiera aluminium żul żeby wymienić na grosze U bułgara kupi za nie kilka szlug i browara Chętnie poszedłby w cug ale skończyła się zaraz Skończyła się wiara bo wie że zabije go ten marazm Teraz nara bliscy mówią już na wejściu weź spierdalaj Nie dałeś sobie rady sam wjebałeś się w ten kanał Ty jeszcze masz szanse nie wszystko stracone ziomek Podnieś się dziś z gleby żeby móc jutro stać w pionie Bo całe życie przed Tobą choć to tylko moment To możesz w nim wszystko uwierz w to że jesteś Bogiem
Ref. x2 Życie daje po dupie ziomeczku nie tylko Tobie Nie jeden człowiek ma jeszcze od Ciebie gorzej Miej to na uwadze to co masz zamień w całość Doceń to co masz niektórzy tego nie mają
Wstaję rano widzę syf mówię chujowe to życie Znowu zabrakło siana mama płacze ja to słyszę Nie płacz mamo proszę głowa do góry Przecież jest coś ważniejszego niż te dwie makulatury Nie istotne bzdury zapełniają nasze głowy Ja poznałem smak biedy kiedy banan miał dobrobyt Kiedy nie było na szamę komuś brakowało wody A dziecię konało ojciec kochał alkoholizm Matka traci syna co zginął na wojnie Europę interesy tych co ciągle śpią spokojnie Śmierć za dobre życie jaka tu logika Może mam chujowy dom ale ktoś śpi po śmietnikach Drugi ślepy w nosie nosi co dzień Boże biały proszek Apap leki szczęście podziabał dowodem Ciesz się tym co masz póki jeszcze coś posiadasz A jeśli już upadasz nie ma na co czekać wstawaj
Wielu ma od Ciebie gorzej i nie ma się co użalać Świder SPW pomocna ręka dla Was Chłopaki na celi inni na krawędzi balans Znów problemów w chuj dobrze wiem o czym gadam Przypały afery choroby to jedna plaga Przez to społeczeństwu często psychika wysiada Nie mów kto ma gorzej bo mi kurwa nie wypada Zdrowie jest a reszta je w części poukłada Teraz dobry przekaz gości nie ustraja O tym co się dzieje niektórzy przeżyli dramat Jakby miało nie być musi być gitara Z blokowisk na bloki dobre słowo od nas dla Was Sam wiesz kto ma gorzej poznaj patologię Poznaj to spojrzenie dzieci które chodzą głodne Doceń to co masz kurwa mać oceń problem Żeby prosto w twarz później spojrzeć równym sobie
Spójrz głęboko w oczy tych co nie mają domu Tak jak w oczy tych co przez jeden błąd wypadli z toru Ruchy kontroluj bo życie tylko jedno Oczy dookoła głowy będzie git wiem na pewno Ci co byli jak bracia bo zawsze byli ze mną Pozostały mi widzenia przez jebane ścierwo Szanujesz to co masz kiedy chujowo na starcie Docenia się po stracie z doświadczenia wiem wariacie Szanuję nawet to że piszę teraz na chacie Ile osób bez dachu czeka odmawiając pacierz Na kolejny dzień na jebane lepsze jutro Co robi się smutno bo lepszego jutra nie ma Jest wiara i nadzieja pozostali jeszcze ludzie Co się dzielą kromką chleba i dzięki Bogu Mam zaufać komu nie doświadczam samotności Proste życie prosty rap dobry przekaz ludzie prościTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.