[Refren: Rusina] Jestem najwyżej w pokoju, no i czuję to Przez finezję, którą szkolę się dupy aż tak mnie chcą Myślałem, że moje śmieci się jeszcze odbudują Ale ciągle cudują, więc ciągle tam kiblują Big money chase w mojej głowie, kurwa Gonię za sławą, nie chcę popularnego gówna Zapierdalam 200 BPM, jak Adi ugra Finezyjnie po trupach, zemsta będzie okrutna
[Zwrotka 1: Rusina] Mała nie jesteś warta więcej od futra Próbowałem dać ci serce, wzięłaś fiuta Lepiej słuchaj, bo tak niczego nie ugrasz Naprawdę nie chcę wiedzieć czego ty słuchasz Ona pusta jak becel, co się dziwić Jeśli myślała, że wejdzie do mnie już w tej chwili Nie masz ze mną nic wspólnego, widzisz Nie będziesz dla mnie księżniczką, prawie tak jak Ciri Słuchaj suko, jeszcze daleko do RiRi Twoje oczy błyszczą, ale to nie VV Znowu napełniłaś nos i to nie dziwi Czujesz teraz coś w numerach, to nie feeling Ciągle pod telefonem, jakbym miał kurwa podsłuch Naprawdę nie chcę mi się trenować twoich chłopców Naprawdę nie chcę mi się dostawać od nich propsów Kiedy są nażarci od jakichś jebanych dropsów Nie mogę być na przodzie? Daj powód Stoję mocno z tyłu, to wy problem macie z przodu Nie słucham najebanych idiotów Badam tylko rzeczy od zaufanych mi osób Wstało nowe dziecko, to nie poród Będę się buntować od kołyski aż do grobu Będę ich wyżerał gdzieś od spodu Więcej wam nie powiem Jestem high, dolej lodu
[Refren: Rusina] Jestem najwyżej w pokoju, no i czuję to Przez finezję, którą szkolę się dupy aż tak mnie chcą Myślałem, że moje śmieci się jeszcze odbudują Ale ciągle cudują, więc ciągle tam kiblują Big money chase w mojej głowie, kurwa Gonię za sławą, nie chcę popularnego gówna Zapierdalam 200 BPM, jak Adi ugra Finezyjnie po trupach, zemsta będzie okrutna
[Zwrotka 2: Bary] Big money chase, ze mną big booty ass bitch Oni mogą na nas patrzeć, a nie mogą tutaj być Wciąż podwajam starą stawkę, gruby portfel musi tyć Więc go karmię większym plikiem, będzie pękać, no i wyć Będzie wył jak ona, dla mnie to jebany pewniak Ja świetnie płynę po pętli, a ty toniesz w swoich bredniach Ty się gubisz na zakrętach, ja przez nie tu sunę bokiem Mogę przestać się obawiać przyszłym rokiem No i każdym kolejnym, codziennie buduję przyszłość Oni patrzą na mnie z boku, bo to wyszło Ciężka praca, wiesz że samo nic nie przyszło, tu Mogą gadać, lecz to my zgarniamy puchar, znów
[Bridge: Bary] Tacy jak wy są po to, by nie wierzyć A tacy jak my, po to żeby wam zamykać mordy Nie uwierzysz mi na słowo - musisz przeżyć Jak brakowało mi na ciuchy, to puszczałem torby Tacy jak wy są po to, by nie wierzyć A tacy jak my, po to żeby wam zamykać mordy Nie uwierzysz mi na słowo - musisz przeżyć Jak brakowało mi na ciuchy, to puszczałem (ćśśś) Bary
[Refren: Rusina] Jestem najwyżej w pokoju, no i czuję to Przez finezję, którą szkolę się dupy aż tak mnie chcą Myślałem, że moje śmieci się jeszcze odbudują Ale ciągle cudują, więc ciągle tam kiblują Big money chase w mojej głowie, kurwa Gonię za sławą, nie chcę popularnego gówna Zapierdalam 200 BPM, jak Adi ugra Finezyjnie po trupach, zemsta będzie okrutna
[Zwrotka 3: Vkie] Ja tu same nowe ciuszki, chamie, owinięte folią Była suka widzi jak to płynie i to bardzo boli ją Małe dzieci show-biznesu, wy jesteście już historią Mam kompetencje, sprawdź moje portfolio Chuj w atencję, wiesz, nie musisz klaskać Chodzi o zemstę i na nią czas nastał Możesz mieć pretensje, decyzja odważna Boli cię, że trzęsę tym miastem, nie lubisz sprawdzać Chuj w ten show-biznes, tam gdzie każdy to gwiazda Nie odchodzę od majka, ty tylko dużo gadasz Była bitch - nie moja sprawa, nowy but - zgadza się gaża Jutro mogę umrzeć, nie patrzę do kalendarza Życie nie raz dało w pizdę, nie mam zamiaru się mazać Nie wiesz jak mnie to przeraża, jak często potrafisz zdradzać Jestem OG w tym gównie, zemsta to moja faza Za plecami miałem ludzi, wielu z nich się tu nie zdarza, już (okej)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.