Trzech wyruszyło z grodu możnego W lesie szukając tropów zwierzyny Czarne rumaki wiodły ich naprzód Niczym półbogów pięknych i silnych Nagle spostrzegli bramę cmentarną Skrytą przed wzrokiem bacznych wędrowców Na niej stał napis kuty w kamieniu Symbol wieczności pośród nagrobków
Każdy dzień do śmierci prowadzi cię człowieku godnie żyj nim przyjdzie utuli cię na wieki Nie znasz dnia gdy zjawi się weźmie cię w taniec śmierci sens tych słów zachowaj i zawsze miej w pamięci
Szli coraz dalej w zbożnym milczeniu Patrząc na mogił starych tysiące Wtem wicher zawył jak potępieniec Czarne tumany zakryły słońce Z trumny otwartej wstał trup szkaradny Za nim kolejne wolno ruszyły W stronę młodzieńców spojrzały groźnie Śmiejąc się głucho tak przemówiły
Każdy dzień do śmierci prowadzi cię człowieku godnie żyj nim przyjdzie utuli cię na wieki Nie znasz dnia gdy zjawi się weźmie cię w taniec śmierci sens tych słów zachowaj i zawsze miej w pamięci
Ja bylem królem wysyczał pierwszy Drugi wyjęczał byłem kuglarzem Trzeci w milczeniu patrzył przed siebie Kościstą ręką na kościół wskazał Kiedyś byliśmy jako wy teraz Was los podobny nierychło czeka Wszystkich zabierze okrutna śmierci króla i chłopa, każdego człeka
Każdy dzień do śmierci prowadzi cię człowieku godnie żyj nim przyjdzie utuli cię na wieki Nie znasz dnia gdy zjawi się weźmie cię w taniec śmierci sens tych słów zachowaj i zawsze miej w pamięciTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.