Gdy zombie puka do twoich drzwi Kiedy wampir znów szczerzy kły Lub gdy kłopot z utopcem masz Wezwij dziś Wędrowycza
Choć z górką ma dziewięćdziesiąt lat Całkiem dziarski jest z niego dziad Gdy wypije to radę da Egzorcysta z Wojsławic
Wieszać sobie każdy może Jeden lepiej, drugi gorzej Ale zanim do roboty Trzeba flaszkę wziąć w obroty
Na początek śliwowica Co rozbudza chęć do życia Potem truskawkowa pryta Łączy ludzi nie od dzisiaj
W ładnym szkiełku z etykietą Z bohomazem lub kobietką Dodatkowo człeka broni Przed promieniowaniem chroni
Po nich Perła i bimberek Na słoneczko, na wiaterek Kilka flaszek i gotowe Można czynić cuda nowe
Głową muru nie wywalisz Weź no kilof lub dynamit Nic na siłę, wszystko młotkiem Powolutku i z rozsądkiem
Jak rozsądek nie pomaga Poleć szybko po sąsiada Jak wypije, to pomoże Kiedy mu zaszumi w głowie
Zdjąć przekleństwo z inwentarza To normalne, to sięzdarza Potem przegnać złego ducha Co się uwziął na pastucha
A na koniec trzy zombiaki Koniec dnia nie byle jaki Można gumofilce zzuć I flaszeczkę puścić w ruch
Gdy zombie puka do twoich drzwi Kiedy wampir znów szczerzy kły Lub gdy kłopot z utopcem masz Wezwij dziś Wędrowycza
Choć z górką ma dziewięćdziesiąt lat Całkiem dziarski jest z niego dziad Gdy wypije to radę da Egzorcysta z WojsławicTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.