Tropem zwierzyny sam przemierzał las, gdy śpiew cudowny wstrzymał go Z głową kobiety ten przedziwny ptak na zgubę chłopca siedział tam
Strzeż się! To Alkonost! W głosie ma niezwykły czar zaklęty Jeśli choć raz usłyszysz ten głos zawsze już będziesz szukał go
Piękne oblicze zobaczył zza drzew Srebrzyste skrzydła w słońcu lśnią Głowę odwrócił, chce uciec, lecz wie, że w sidłach magii znalazł się
Strzeż się! To Alkonost! W głosie ma niezwykły czar zaklęty Jeśli choć raz usłyszysz ten głos zawsze już będziesz szukał go
Pędzi jak wicher do domu, przez noc Świece zapala, modli się Próbuje zasnąć, zapomnieć ten głos lecz on jak echo wraca wciąż
Strzeż się! To Alkonost! W głosie ma niezwykły czar zaklęty Jeśli choć raz usłyszysz ten głos zawsze już będziesz szukał go
Strzeż się! To Alkonost! W głosie ma niezwykły czar zaklęty Jeśli choć raz usłyszysz ten głos zawsze już będziesz szukał go
Strzeż się, to on! To Alkonost! W głosie ma niezwykły czar zaklęty Jeśli choć raz usłyszysz ten głos zawsze już będziesz pragnął go Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|