Małach intro: Zatrzymaj się czasami, rozejrzyj się dookoła siebie i zobacz jak niektórzy mają przejebane, i przestań narzekać.
Małach: Mordo powiedzmy sobie szczerze czy myślisz czasami o innych, czy tylko o swej karierze. By zrobić dupie prezent i z ziomkami w plenerze napierdolić się do woli, tego nikt wam nie zabierze przecież. I szczęście widzisz w ładnych ciuchach i ładnej kobiecie, a ilu chciałoby wygranym też stanąć na mecie. Nie mogą, bo z jedną nogą lub nie widzą kogoś albo przykuci są do wózka jak jebany robot. I każdy z nich jest sobą a nie są gorsi od nas co dzień ich mijacie gdy tak ładnie z dziewczyną wyglądasz. I nie zwracasz uwagi, odwracasz głowę i się krzywisz jakby w restauracji wjechały nie twoje smaki. A starczą drobne gesty, choć nie masz fame'u, wierz mi niewidomego wziął pod rękę przez ulicę przeszli. Za dużo zła na świecie, dobra o rozmiarze pestki samemu też mam dosyć jadu, afer i agresji. Dlatego chce pomagać na ile będę w stanie ilość wiadomości z prośbą o pomoc mi ryje banie. Patrzę na zdrową córkę, myślę: farta mam, kochanie ktoś inny nie miał farta, jego dziecko już nie wstanie. Panie świeć nad jego duszą i pobłogosław ludzi, którzy pomagają choć nie muszą. Skoro mnie to ruszyło niech te słowa innych ruszą niech kusi pomaganie, zło i szatan - niech nie kuszą. (nie)
Refren: A może by tak pomóc komuś mmmm i szczęśliwym wrócić do domu mmmm x2
Rufuz: Życie - najlepszy nauczyciel przecież dajecie coś od siebie czy tylko bierzecie, tutaj nie każdy goni pieniądz w kółko to tylko ryje banie równo ale już za późno, sam się łapie na to nieraz nikt na koncie nie chce mieć tu poniżej zera nie na melanż, a kupić dom gdzieś daleko stąd zapomnieć o problemach jak po wypadku człowiek co opieki potrzebuję 24 na dobę coś dla niego zrobię, nie kosztuje mnie to nic, chętnie coś pomogę. Mam dwie ręce, jedną, drugą nogę, szczęście czyli zdrowie proste podejście takie mógłby mieć tu każdy człowiek. Świat by lepszy się stał gdybyś tak po prostu obojętnie w miejscu nie stał w tej podróży zwanej życie to sztuka wyborów chcemy więcej kolorów dawać a nigdy więcej wojny. Żeby każdy był spokojny, wariat miał na śniadanie i z uśmiechem wstawał nie był to żart, nie był kawał Rozdawał fart, a nie banał bez znaczonych kart nie udawał. Ja do bidula karton ciuchów wyśle połowa lekkie używki, ale wszystkie czyste dzieciaki z uśmiechem wrzucą coś na siebie. Nie miałem też, to to wiem 360 i MR ty też pomóż, a to wróci do twojego domu ziomuś.
Refren: A może by tak pomóc komuś mmmm i szczęśliwym wrócić do domu mmmm x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.