Są takie dni w tygodniu Kiedy depresja trzyma Entuzjazm mój na smyczy Paskudny to jest klimat Uprawiam wtedy knajping W ucieczce od goryczy Dryfuję z bólem głowy Szukając dziś słodyczy
Knajping to sport wesoły Jak aromat pomarańczy Na liściu sałaty rozpalonym Idę więc do kolejnej knajpy Wychodzę z domu na miasto Maszerując ulicą przyjazną W głowie wibrują neony Jestem lekko pobudzony
Od knajpy do knajpy Gimnastykę uprawiam Raduję się jak małpy Patrzące na banana Obcasy ciągle zdzieram Lecz to mi się opłaca Gdyż stan depresji zwalczam Lekarstwem, co zatacza
[3x:] Knajping to sport wesoły Jak aromat pomarańczy Na liściu sałaty rozpalonym Idę więc do kolejnej knajpy Wychodzę z domu na miasto Maszerując ulicą przyjazną W głowie wibrują neony Jestem lekko pobudzonyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.