W dzikim miejscu w środku miasta Nad stawem w gamie blasku złotych karpi Ustawmy coś taniego Domek z ciasta dla kloszarda i włóczęgi
Mówią straże duchy rozsiane Od gwiazdy wega do planety ziemi Że wszystkie dni arogancko Śmiałe dobry uczynek odmieni
Zróbmy to we dwoje we dwoje będzie raźniej Naprawić podejrzane bezrozumne i nieskładne przepychanki Codzienne na czyny wulgarne dodatnio Zróbmy coś z wdziękiem zgrabnie
Przez kilka dni nic się nie stanie zagraja z nami wszystkie dzwony w mieście Zbędne rzeczy będą biednym zdane odkupimy grzechy Dzisiaj właśnie ja wierzę w ciebie w twoje usta jak budują pomost Pomiędzy nami kiedy źle się dzieje zmienimy sie na lepsze
Zróbmy to we dwoje we dwoje będzie raźniej Naprawić podejrzane bezrozumne i nieskładne przepychanki Codzienne na czyny wulgarne dodatnio Zróbmy coś z wdziękiem zgrabnie
Wtedy będę pewien że razem z Tobą Przysnę z głową spokojnie bogatą Wszystko co cieszy na czele z ogniem wiatrem i wodą W harmonii nawet z diabłem
Mówią straże duchy rozsiane od gwiazdy wega do planety ziemi Że wszystkie dni arogancko śmiałe dobry uczynek odmieni Dzisiaj właśnie ja wierzę w ciebie w twoje usta jak budują pomost Pomiędzy nami kiedy źle się dzieje zmienimy sie na lepsze
Wtedy będę pewien że razem z Tobą Przysnę z głową spokojnie bogatą O wszystko co cieszy na czele z ogniem wiatrem i wodą W harmonii nawet z diabłem
Jestem pewien Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|