Nie mieliśmy prostych dróg Nie mieliśmy skrzydeł by nie ranić stóp W Passaic'u rozbujaliśmy kilkadziesiąt głów Choć ochroniarz nie chciał wpuścić mnie za strój New York - byliśmy raz Na trzy miesiące, ponad wymiar godzin prac Pamiętam, że miałem oddać w Kielcach hajs Trzy koła za bilet i na życie start Mirek ćpał, ja pisałem rap Mirek płacił dziewczynom a ja chciałem spać Na siedem godzin przed wylotem widzę go ostatni raz Mirek płaczę, ja śpiewam "Baby don't cry" Wracamy - zostaje kilka spraw Rozmowy z Gram-X'em o tym przed kim mamy grać. Kilka kolaburacji ludzi, których nie chcę znać, Wstyd, bo nie zawsze byłem, jaki bym chciał I może warto, przyznać się do wad, Odróżnić Truelife od Daylife i Daylife od Truelife I zobaczyć, że tak naprawdę twój świat Jest tyle wart co doświadczeń smak, dziecino.
Nie bój się żyć, wyjeżdżać i wracać Poznawać tych innych ludzi, te inne miasta Oddychać, dotykać, pamiętać, doświadczać Miejscowe cele, droga do nich to praca. x2
Nie mieliśmy prostych dróg Nie mieliśmy skrzydeł by nie ranić stóp Jedziemy tą autostradą znów Od świtu słońca, aż po księżyca nów Londyn, Amsterdam, Paryż, Zurych - pochwal się Ziom, przestań pierdolić bzdury Zobaczyłem te miejsca, by mieć otwarty umysł I bynajmniej nie jest to dla mnie powód do dumy Nie robię sobie zdjęć, siadając na obce fury Nie cykają mi fotek, gdzie w tle mam góry Mam pociąg do natury, do kultury Do tych murów w których żyję lud z innej struktury Nie umiem patrzeć jednym wąskim torem, Dlatego, biorę aparat, łapię magiczny moment Coś jak pierwszy grind na poręcz Jak jej uśmiech po tym (eej), masz swoją drogę
Nie bój się żyć, wyjeżdżać i wracać, poznawać tych innych ludzi, te inne miasta. Oddychać, dotykać, pamiętać, doświadczać, miejscowe cele, droga do nich to praca.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.