Każdego dnia z myślą w głowie budzę się Wstaje z łóżka patrze w lustro i widzę obcą twarz Ta myśl nie pozwala mi żyć nie pozwala mi trwać Staram się zrozumieć co zrobiłem źle pojąć sens
Na ulicy sterta dusz spogląda w moje oczy Wytykając palcem szydzą poniżając się A ja krocze drogą która motywuje mnie Pozwala mi trwać oczyszcza chwile złe
Nie chce żeby było tak że nie potrafię zrozumieć dziś Wszystko co czuje gdy strach nie pozwala mi iść Oddam każde tchnienie które sprawia że mogę zawsze żyć Nie da się powstrzymać mnie nikt nie będzie ze mnie kpić
Zabłądzić łatwo co sprawia że nie potrafisz wyjść Pełne wiary kroki prowadzą w dobrą stronę Otchłań która sprawia że bardziej tonę Wciąga nas czarny dym który płonie
Nie chce żeby było tak że nie potrafię zrozumieć dziś Wszystko co czuje gdy strach nie pozwala mi iść Oddam każde tchnienie które sprawia że mogę zawsze żyć Nie da się powstrzymać mnie nikt nie będzie ze mnie kpić
I nie chce patrzeć na wszystko jeszcze raz Stoisz na ulicy krzycząc do mnie Otwórz oczy
Nie chce żeby było tak że nie potrafię zrozumieć dziś Wszystko co czuje gdy strach nie pozwala mi iść Oddam każde tchnienie które sprawia że mogę zawsze żyć Nie da się powstrzymać mnie nikt nie będzie ze mnie kpićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.