Niech w księgach wiedzy szpera rabin Nauka to jest wymysł diabli Mądrością moją jest karabin, karabin I klinga ukochanej szabli Nie dbam o szarżę i o gwiazdki Co kiedyś mi przystroją kołnierz Wy piszcie klechdy i powiastki, powiastki Ja biję się jak musi żołnierz Nie tęsknię do kawiarni gwarnej Gdzie mieszka banda dziwolągów Gardzę zapachem buduarów, buduarów Gdzie para psoci wśród szezlongów Nie nęcą mnie zalety babin Kobieta zdradną, niech ją diabli Kochanką moją jest karabin, karabin I klinga ukochanej szabli Nie jeden wróg miał na mnie chrapkę A teraz jęczy w piekle na dnie Ze śmiercią igram w ciuciubabkę, ciuciubabkę Więc może wkrótce mnie dopadnie Niech ksiądz mnie grzebie albo rabin Żołnierza się nie czepią diabli Lecz w grób połóżcie mi karabin, karabin I klingę ukochanej szabliTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.