Nie trzeba mi humanizmu litości, nie chcę podziwów dla swoich sukcesów, dziś wam zagram spodziewaną rolę, będę jak chcecie małpą w waszym zoo sobie samemu na przekór.
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
Śpijcie spokojnie matki nierozsądnych córek, które miast przyszłości dostrzegły człowieka, nie ustępujcie mi miejsca w tramwaju aniołki z zacnych domów, dziękuję... to mój przystanek, cześć uciekam.
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
Dziś wybaczę wasze czułostki lepkie, dzisiaj i tak w zoo nie uwierzę bo matka mojej dziewczyny zapytała kiedy znów zawitam potem ucałowała w czoło na drogę i czułem jak nad kołyską głosem dodała z Bogiem, z Bogiem...
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
Podsłuchujcie, bo o was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
O was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.
O was mówię nie widząc, że obok stoicie. Tym razem i ja pośmieję się z wami, radośni żartownisie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.