Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: - Stary, czy masz czas, Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz. Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy, Rejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym:
Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja, wymarzona w snach? Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? Gdzie ta brama na szeroki świat? Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs, Tylko gdzie to jest, no gdzie to jest?
Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż. Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz. W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek zna. Biorę wór na plecy i przed siebie gnam.
Przeszły lata zapyziałe, rzęsą porósł staw, A na przystani czółno stało, kolorowy paw. Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step, Ale marzy o załodze ten samotny łeb.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.