R / Rhyme X / Wzajemna nienawiść feat. Moner
1.Przypomnij sobie chłopca, ktory cale zycie płakał mówił ze sświat go nienawidzi, a on nienawidzil swiata, nie znal zasad, chcial latac, jak dziecko figle platac, teraz zyje swoim zyciem, i juz przestal sie odwracac. Teraz ten chlopak dorosl, lecz wciaz wraca w tamte lata, kiedy zrywanie owocow, to byla jednak atrakcja, chociaz wciaz nienawisc wzrasta, on wzajemnie toczy bitwe, Przypomnij sobie chlopca, ktory kladl chuja na wszystko, mial przyjaciol, mial milosc, przez nienawisc wszystko pryslo, oddal wszystkie swoje karty, i wrocil na to boisko, odstawil na bok zarty, pomyslal nad nienawiscia, ktora dazyl wszyskich wokol, przeciez z dziecinstwa to wyszlo, kiedy dzieci szly na podboj, on robil za widowisko, teraz lapie sie za glowe, bo przypomnial sobie wszystko, a ta wzajemna nienawisc, to bylo jego dziecinstwo.
2.Ten chłopak wciąż żyje lubi zwiedzać różne miejsca od klatki do ławki aż po bydgoskie podziemia Ten chłopak za to widzi tą zawiść ze szklanych okien słucha nienawiść ze zwrotek, skanowanych chciwym wzrokiem Patrz on siedzi pod blokiem, jest zlany betonem choć nienawiść obserwuje jego ciągle z tamtych okien Bo uśmiech wcale nie jest tu zbyt częstym widokiem życzymy go sobie w grudniu, parę dni przed nowym rokiem Jedna chwila Rafał, gdzie są te postanowienia niech nienawiść skończy zerkać i odbije w zapomnienia Pragnę kompanii braci i tym myślenia tokiem bawiąc się w rozmowy w toku, myśli problemu natłokiem Zobacz na to podwórko i przypomnij wszystkie sprawy zdiagnozuj jak mała cecha może tak szybko wejść w nawyk Pragnę rozwiązać ten problem, chociażby termicznym szokiem wyciągnięta dłoń na zgodę będzie do przodu krokiem
3.Czy to niebo schodzi na ziemie, czy ziemia zbliża się do nieba, ręce otwarte ku niebiosom na znak miłości papieża "Miłujcie się nawzajem" zostawił po sobie Karol, dla wielu z nas niestety ten dar zaczął być karą Zamiast szukać przyjaźni, zamiast znaleźć rozwiązanie, zamiast utracić nienawiść za to zyskać monogamię Wolimy szukać problemów tam gdzie ich kompletnie nie ma, anioły patrząc na nas, pewnie płaczą z przerażenia Człowiek jest człowiekiem, popełnia wiele błędów, nie wiemy gdzie i kiedy w sytuacji się zachować Powodów nie widzimy do najmniejszych sentymentów, gdy nam przyjdzie pójść na cmentarz kumpla z bloków pochować Prostota człowieka śmieszna, z wizerunku każdy inny, lustra uczuć tu nie znajdziesz, każdy jest temu przeciwny (tak) Boimy się odkrywać że jesteśmy tacy sami, w głębi ludzkiego ciała genetycznie sklonowani Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|