Ref.
Piekło na ziemi los sam sobie ten wybrałeś utrudniasz sobie tyle, nawet się nie spodziewałeś Kiedy popijałeś wódką, waląc kolejnego bucha że to nazwiesz już rutyną,, bo to jest Twoja natura
Chciałbyś ujrzeć światło raju, ale to jest niemożliwe bo pokutujesz w piekle, na ziemii zwanej azylem tutaj posiadasz swój dom, który mógłby być przyjemny gdybyś wiedział co w nim robić, i jak życia w nim nie spieprzyć
1.Doświadczasz czasami zbyt często piekła na ziemi, które zaprasza serdecznie, wita Cię w królestwie cieni Nie wytrzymujesz ponieważ presja wciąż przytłacza, naciska, to wszystko powoduje że się staczasz Pijesz procenty i szybko biegniesz do dilera, myślisz że on właśnie teraz zrobi z Ciebie bohatera Jednak pomyliłeś bajki bo jest zupełnie odwrotnie, śmieje teraz głośno w twarz, jesteś zerem, to okropne Marzysz o zastopowaniu, mówisz do butelki "Przestań !, zostaw mnie w spokoju, daj mi żyć, zbyt duża męka, Kończę z Tobą już tą przyjaźń, już się więcej nie spotkamy", umiliłeś sobie chwile z samym sobą dialogami Postępowanie zmieniaj, bo Bóg ma Cię już na liście, do odstrzału jesteś pierwszy, to jest w końcu tylko życie Szanuj i doceniaj, żebyś potem nie narzekał, że zbyt szybko je straciłeś, bo nasz Pan nie będzie zwlekał
Ref
Piekło na ziemi los sam sobie ten wybrałeś utrudniasz sobie tyle, nawet się nie spodziewałeś Kiedy popijałeś wódką, waląc kolejnego bucha że to nazwiesz już rutyną, bo to jest Twoja natura
Chciałbyś ujrzeć światło raju, ale to jest niemożliwe bo pokutujesz w piekle, na ziemii zwanej azylem tutaj posiadasz swój dom, który mógłby być przyjemny gdybyś wiedział co w nim robić, i jak życia w nim nie spieprzyć
2.Rysujesz w głowie plany, zamiar odbić się od dołka, szkoda że Ci nie wychodzi, próbuj dalej, się przekonaj Pewnie wcale z tym nie zgadzasz, jesteś członkiem marginesu, nie pamiętasz nawet trochę pozytywnego okresu Tułaczka po mieście, szukając ciepłego miejsca, abyś mógł się mroźnej nocy chociaż kilka godzin przespać Odpocząć od zgiełku, i wzroków okrutnych ludzi, dobrze wiesz że jednak jutro będziesz musiał się obudzić
Znałeś dobrze konsekwencje każdego ze swoich czynów, byłeś głuchy na prośby, lecz to koniec, przeminęło Poczułeś hazardzistą który stawia się na szali, który przegrał wcześniej wszystko, a swój żywot obiecałeś
I chodź nie pochwalam ludzi, ich dopadła znieczulica, brak pomocy z każdej strony, myślą wracasz do dzieciństwa Gdybym był prokuratorem, byłbyś wielkim oskarżonym, o swoiste samobójstwo, wyrok chyba nie zmierzony
Ref
Piekło na ziemi los sam sobie ten wybrałeś utrudniasz sobie tyle, nawet się nie spodziewałeś Kiedy popijałeś wódką, waląc kolejnego bucha że to nazwiesz już rutyną,, bo to jest Twoja natura
Chciałbyś ujrzeć światło raju, ale to jest niemożliwe bo pokutujesz w piekle, na ziemii zwanej azylem tutaj posiadasz swój dom, który mógłby być przyjemny gdybyś wiedział co w nim robić, i jak życia w nim nie spieprzyć
Teraz pusta pętla synonimem twej katorgi, pusty woreczek od amfy symbolem naćpanej mordy Kierunkiem pustka w bani, nie wiesz nawet dokąd zmierzasz, pustka w sensie finansowym, mewa ważniejsza od chleba
Odpowiedź jest zawarta głęboko w grubym sznurze, chcesz zawiesić go na szyi, tym się dowartościowujesz Oddalić się od świata który raz po raz coś knuje, takiego rozwiązania ja chłopaku nie kupuje
Ref.
Piekło na ziemi los sam sobie ten wybrałeś utrudniasz sobie tyle, nawet się nie spodziewałeś Kiedy popijałeś wódką, waląc kolejnego bucha że to nazwiesz już rutyną,, bo to jest Twoja natura
Chciałbyś ujrzeć światło raju, ale to jest niemożliwe bo pokutujesz w piekle, na ziemii zwanej azylem tutaj posiadasz swój dom, który mógłby być przyjemny gdybyś wiedział co w nim robić, i jak życia w nim nie spieprzyć Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|