1.Wielu rzeczy jeszcze nie wiem, o niektórych się nie dowiem, może czegoś nie rozumiem lub popadłem w melancholię Stoper nie przestaje gnać, obejrzysz to na twarzy, piach klepsydry ciągle sypie lecz pamięci nie wymaże Błądze gdzieś po szarych blokach, chociaż zdrowy nadal ślepy, przecież każdy ma swe wady i prawdziwe zalety Swoim życiem rządze ja, to nie jest młodzieńczy bunt, szczera prawda kilka słów, dziś wypływa z moich ust Wyobrażam sobie czasem, dla kogoś byłoby lepiej gdybym nie zostawił śladu po sobie już na tym świecie Pewnie ktoś by się ucieszył, gdyby mnie na nim nie było, zastanawiam się kogo by tak naprawdę to zmieniło Przepraszam swoją rodzinę, ona jest na pierwszym miejscu, w szczególności moją siostrę którą mam głęboko w sercu Której nie doceniałem, i pewnie nadal wciąż to robię, dziękuję Tobie bardzo, bo wiem że chcesz dla mnie dobrze
Ref.
Dokąd zmierzam raniąc wszystkie osoby tu dla mnie ważne Chciałbym zrobić dla nich wiele, teraz cząstka w tym przekazie Zrobiłem wiele złego, jednak chciałbym to naprawić Dzisiaj zmierzam w nieznane, na sam szczyt chce się doprowadzić
2.Niczym napisany list, na starożytnym papirusie, tyle że w wersji słyszalnej, nie patrz wzrokiem, usłysz uchem Poprawa stylu życia była syzyfową pracą, dusza zwyciężyła z ciałem, ludzie ziarna życia sadzą Czuję w sobie dwie osoby, im daleko od przyjaźni, jedna silna druga słaba, jakby rozdwojenie jaźni Każdy człowiek na tym świecie chce się dobrze ustatkować, każdą krzywą linie bycia chce na nowo wyprostować Obrócić w pył to wszystko co jest dla mnie wokół wrogie, jednocześnie wierzyć że są osoby gdzieś dla mnie drogie Zero wątpliwości mam, bo takie są tu na pewno, czy to działa w dwie strony, trafiłem w pytania sedno Kilka ostatnich liter, kończę liryczne moje wersy, wierzyć będę tylko w to co jest dla mnie dziś najważniejsze Dłoń na pustej kartce, mój głos powoli drży, wyrażam szczerą skruche, proszę wybaczcie mi
Ref.
Dokąd zmierzam raniąc wszystkie osoby tu dla mnie ważne Chciałbym zrobić dla nich wiele, teraz cząstka w tym przekazie Zrobiłem wiele złego, jednak chciałbym to naprawić Dzisiaj zmierzam w nieznane, na sam szczyt chce się doprowadzić
3.Całe me życie jest wielką tajemnicą to mój dekalog schowany w Arce przymierza w rękach Boga pełna księga mej dobroci i zła za wszystko oceni także rachunek, ta mój czas schowany tam, jakim włada mój Pan nie mogę cofnąć przeszłości, moich krzywd i ran chciałbym wszystko tak naprawić i pokazać odmianę, że naprawdę potrafię, kochani bardzo żałuję okazuje moją skruchę którą dokonałem kiedyś pragnę teraz przeprosić i odkupić moje grzechy nie wiem co mnie opętało, byłem głupi, zagubiony wiem, że takim wizerunkiem narobiłem sobie szkody i sam sobie jestem winien jednak się obudziłem otworzyłem w końcu oczy, naprawię tamte chwile Dokąd zmierzam, chce pokazać w końcu moje serce przez nawrócenie ujrzeć światło dzienne
Ref.
Dokąd zmierzam raniąc wszystkie osoby tu dla mnie ważne Chciałbym zrobić dla nich wiele, teraz cząstka w tym przekazie Zrobiłem wiele złego, jednak chciałbym to naprawić Dzisiaj zmierzam w nieznane, na sam szczyt chce się doprowadzićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.