Zachodzę w głowę, jak to może być, że telewizor znowu dzisiaj mi nagadał. Ty ciągle pleciesz o miłości, moja mała. Zachodzę w głowę, jak to może być, że politykom rosną włosy na językach. Ty dalej swoje, kiedy cię dotykam.
Zachodzę w głowę, jak to może być, że byle cymbał może mienić się artystą. Tobie uczucia przesłaniają wszystko. Zachodzę w głowę, jak to może być, Pan Kałasznikow struga pióra dziennikarzom. Łatwo ci będzie zerwać uśmiech z mojej twarzy.
Podrzucę małpie banana - to takie proste, kochana. Pocałuj mnie, ale uśmiechnij się. Oplata mnie twoje ciało, tobie to ciągle za mało. Pocałuj mnie i nie denerwuj się.
Zachodzę w głowę, jak to może być, że trzeba dalej lizać tyłki za pieniądze. Ciągle mi wpychasz za koszulę swoje dłonie. Zachodzę w głowę, jak to może być, że za religię jeszcze można oddać życie. Spróbuj się wreszcie zachowywać przyzwoicie.
[2×] Podrzucę małpie banana - to takie proste, kochana. Pocałuj mnie, ale uśmiechnij się. Oplata mnie twoje ciało, tobie to ciągle za mało. Pocałuj mnie i nie denerwuj się.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.