To sen, ten diaboliczny taniec ciągnie nas w przepaść Będąc zakochanym mamy gdzieś czy ktoś cierpi, czy nie To sen, nie myśl, że po kres będziesz szczęśliwy tak To sen, przyjdzie moment, że cię trafi sztylet prosto w kark
Kiedy zapragniesz, by serca równo biły Zapadniesz w matnię, utracisz wszystkie siły Zapragniesz bardziej, nawet jak niemożliwe będzie to To wejdziesz w krąg, podzielisz los tak wielu, co już byli tu, zabraknie tchu i wszystkie plany strzeli chuj Nawet jeśli nie chcesz, przyjdzie moment, że już będziesz musiał Chwycić szyje swą w dwie ręce, by przywitać Morfeusza On trwać bez końca ci każe, pod powiekami utoniesz Przywoła Charona żeby przewiózł cię na drugą stronę Chciałeś tylko szczęścia, ale nie mogłeś go mieć I przed bogami klękasz, wycierając z twarzy krew I czujesz gniew, który przepełnia mózg i znika lęk I wiesz, że zemsta jest potrzebna, byś mógł znowu rzec: [Scratche] Chcę kochać, chcę żyć Chcę czuć, przestać śnić Chcę żyć, czuć, kochać i przestać śnić To sen! (x4)
Znowu tu jestem (what?!), biegnę, by wygrać (aha) I nim cię przeklnę (tak jest!), zabiję w myślach (aha) Zobaczysz we mnie (what?!) więcej niż słowa (what?!) Poczujesz ciernie (aha) i miękkość w nogach (ej) (ej) Damn (x16)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.