[Refren: ReTo] Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nic
[Zwrotka 1: ReTo] Ty polewaj, polewaj, polewaj, polewaj, polewaj lej to nie pierdol Mój kolega, kolega, kolega, kolega, kolega, musi mieć pełno (ej) Ja nie mogę, ale przyznam, że by mi jebnął Wziąłbym widelec, albo przepił, ale henną My mamy ochotę na bankrolls, nie na bakerolls Miałem pеwność, że coś, kiedyś we mniе pękło Muszę to skleić jak jak bletkę ze sztuką, tabletkę daj drugą Bo nie śpię i rozmyślam o chwilach co nie wrócą To, co widzę kurwa czasami przerasta Już byłem w tylu miejscach, pojebanych sytuacjach Czas dorastać, ja za bardzo nie chcę To pali mnie jak sambal, dojadam więcej
[Refren: ReTo] Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nic Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nic
[Zwrotka 2: ReTo] Ucieknijmy gdzieś, gdzieś daleko stąd Gdzie nas nie dosięgnie starość, ani wysoki sąd Popełnimy błąd, a potem jeszcze raz Szykują nam stos, a my dolewamy do niego drugi bak bezołowiowej A wy jebane po całości [?] A ty kurwo nie wchodź mi pod maskę, no bo na niej Cię przewiozę A się za nic nie zatrzymam, bo nie mogę, nie potrafię Chyba mam ciężką nogę Ale co ma boleć (uuu, uuu, uuu, uuu) Ja przeskoczę każdą kłodę (uuu, uuu, uuu, uuu) Czasem dwoję się i troję (uuu, uuu, uuu, uuu) Chcę nim umrę wziąć, co moje, a nie jakieś marne pół kurwa mać
[Refren: ReTo] Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nic Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nic
[Zwrotka 3: Kizo] Dałem se na tyle, żebym wiedział, że jest dobrze Ty mi tyle dałeś, żebym wiedział, że jest problem Mam nie jedną mordę przy której korbę łapiemy często Bo jutro wolne w sumie tak, jak ostatni miesiąc Mogę przysiąc, jutro wezmę się za robotę Nigdy nie chciałem być robotem, ja chciałem być kotem Między kowadłem, a młotem, to ja leżałem, jak leżałem potem Teraz całe miasto chce mieć ze mną fotę Mówię to potem, tak mam, że wracam do miejsc, gdzie było fajnie Teraz te bloki na przy morzu, raz na usypanej palmie Tam, gdzie jest dobra zabawa, tam się Patryk znajdzie, więc tym bardziej
[Refren: ReTo] Nikt nie może mi odebrać, czego nie dał mi Tylko śmierć jest pewna i odliczony plik Kręci, kręci, kręci felga się, kręcimy się my Nie możemy tego przerwać i nie chciałbym za nicTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.