Oszukiwałeś mnie! Dręczyłeś mnie! Na każdą prośbę mą odpowiedź miałeś jedną: nie! Może to lepiej, po co dłużej grać, Gdy polska kuchnia i to ciało cię przestało brać. Byliśmy zbyt sentymentalni, Krótko przeciąłeś ten głupi melodramat: Nad miastem świt, na stole kwit z chemicznej pralni Z krótkim dopiskiem: Odchodzę, odbierz sama...
Z kim tak ci będzie źle jak ze mną, Przez kogo stracisz tyle szans każdego dnia, Kto blady świt, noce bezsenne Tak ci zatruje jak ja? Przez kogo w pół się golić przerwiesz, Na deszcz wybiegniesz zarośnięty, zły, Kto będzie zdrowie miał i nerwy Na takie zero jak ty?
I w którym z miast, przy której z dam Tak będziesz cierpiał, będziesz taki całkiem sam, Jak zagrać chcesz kolejną z ról, Kto się da nabrać na twój ból? Z kim tak ci będzie źle jak ze mną I kogo rzucisz tak jak mnie któregoś dnia, Kto będzie czekać w noc bezsenną? Bo już nie ja!
A w końcu zerwać z kimś - zwyczajna rzecz, W końcu ja pierwsza dawno chciałam ci powiedzieć: Precz! Mógłbyś się kąpać albo jeść mój chleb, Mnie żadna siła - wyrzuciłabym na zbity łeb! W końcu pal sześć, nie jestem winna, Że byłeś taki, że nie byłeś w moim stylu, Twój beret basque, twych oczu blask zabierze inna, Lecz nim zabierze, pomyśl chwilę...
Z kim tak ci będzie źle jak ze mną, Przez kogo stracisz tyle szans każdego dnia, Kto blady świt, noce bezsenne Tak ci zatruje jak ja? Przez kogo w pół się golić przerwiesz, Na deszcz wybiegniesz zarośnięty, zły, Kto będzie zdrowie miał i nerwy Na takie zero jak ty?
I w którym z miast, przy której z dam Tak będziesz cierpiał, będziesz taki całkiem sam, Jak zagrać chcesz kolejną z ról, Kto się da nabrać na twój ból? Z kim tak ci będzie źle jak ze mną I kogo rzucisz tak jak mnie któregoś dnia, Kto będzie czekać w noc bezsenną? Ty wiesz, że ja!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.