Nie lubię mężczyzn Żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy Słuchanie, jaki smutny ich los Ciężko przegrani Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat I mkną nad ranem Do żon, z którymi źle im tak By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam Schemat ciągle taki sam Niezmieniony prawie nic! Żona ciągle zła On z nią w domu piekło ma Nieszczęśliwy, biedny miś! Ale nie wszystko jest stracone On się rozwiedzie z nią i już Zapomni chętnie o niej I weźmie mnie za żonę, lecz cóż:
Nie lubię mężczyzn Żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy Słuchanie, jaki smutny ich los Ciężko przegrani Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat I mkną nad ranem Do żon, z którymi źle im tak By po dniu wrócić tu znów!
Ach, jak ja to znam Odkąd sama męża mam Wszystko mi się sprawdza dziś! Jestem ciągle zła I on piekło ze mną ma Nieszczęśliwy, biedny miś! A najśmieszniejsze, że mu wierzę Że on nielekko ze mną ma! Byłoby jak należy Gdyby nie był mężem, bo ja:
Nie lubię mężczyzn Żonatych mężczyzn mam już dość! Szalenie mnie męczy Słuchanie, jaki smutny ich los Ciężko przegrani Wciąż płacą za swój błąd sprzed lat A my kochamy za nic ich i tak!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.