Blaszany konik traktem gnał W blaszanym sercu ogień niósł Blaszany wicher grzywę rwał Rwał, no a płomień w sercu rósł
Nad traktem podków złotych błysk Ognisty ponad lasem cwał Płoną podkowy, płonie pysk I spłonie koń, co płonąć miał
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot I z piersi strzały grot Więc graj!
Latawiec dumny niczym paw Nad dachem tańczy chwilę, dwie Syt już zachwytów, syt już braw Ku chmurom wspinać począł się
Latawiec dojrzał nieba brzeg Szepnął cichutko: "Tu chcę żyć!" Nie wiedział biedak tego, że Na ziemi ktoś już zwijał nić
O-o, szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot I z piersi strzały grot Więc graj!
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot I z piersi strzały grot Więc graj!
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot
Szafa niech gra, na pewno wygra ktoś Więc graj pan, graj pan Choćby do końca, choćby sto nowych ran Choćby znów kopniak w splot I z piersi strzały grot Więc graj!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.