Mieszkanko miał inżynier Krzyś Niewielkie, typ M-2 Estetą Krzyś był nie od dziś I o higienę dbał Więc każdy gzyms czystością lśnił I jaśniał każdy kąt Nie raził oka nawet pył Nie drażnił noska swąd
I miał Krzyś kotka typ angor Bielszego ponad śnieg By nie odwiedzał mysich nor Esteta pan go strzegł Więc przywiózł mu magister Krzyś Gdzieś z zagranicznych stron Sterylnie czystą małą mysz Bielutką, non iron
Bielutką myszką śnieżny kot Zabawiał się co dnia Aż odmieniło mu się, ot Któż kocią psyche zna? Z nylonu myszkę kot angor Z pogardą cisnął precz I znów w czeluściach mysich nor Wzrok topi niby miecz
Esteta Krzyś miał jasny cel Strzykawka, watka i Z własnego palca w myszki biel Przetoczył troszkę krwi Czerwoną myszkę spostrzegł kot I bardzo zdumiał się Uroki nowe odkrył w lot Dziś domek szczęściem tchnie
Ojej...
Doceńcie, przyjaciele, dziś Tej sytuacji zwrot Na łóżku leży biały Krzyś Na nim czerwony kotTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.