Złociła jesień włosy drzew Ogrodem szedł cichutki śpiew Gdyś drogę mi zastąpił niemy Płomienie w oczach miałeś dwa Przejęły serce aż do dna Bez słów mi dałeś chryzantemy
Przystanął w miejscu szybki czas Spełniły noce pełne gwiazd To nienazwane, o czym wiemy Gdy świat okrywał mroku kir Porywał nas piekielny wir Jak oszalałe chryzantemy
Złodzieja nęci pełny trzos Za szczęście każe płacić los Dajemy więcej, niż bierzemy Dziś najpiękniejsze słowa te Powtarzasz co dzień już nie mnie I innej dajesz chryzantemy
Pozostał sztylet - piękny gest Lecz widzisz, miły, tak to jest Kochając zabić nie umiemy Bo gdy uderzyć miałam już Z bezsilnej dłoni wypadł nóż I w krąg pobladły chryzantemy
A teraz gasnę z każdym dniem Ostatnia łódź przewiezie mnie Na brzeg, skąd wrócić nie pragniemy Odchodzę - nie myśl o mnie źle A za to, że kochałam cię Na grób mi przynieś chryzantemyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.