Mieliśmy już tyle szans, by kim innym być w życiu Ile z nich zmarnowałem, to nie dowiem się w życiu Teksty o piciu nie są wyssane z palca Tylko z gwinta prosto przy rozmowach o tych szansach Moi znajomi lubią wypić sobie troszkę Jak wikingowie se lubili spalić wioskę Mamy po dwadzieścia jeden lat, blask w oku Czas na nadgarstkach brat, i ten talent wśród bloków Dziś podpisuje zdjęcia, widzę Ciebie z tamtą panną Wiem że nie chcesz już o niej pamiętać, he Mam ich wiele, chcesz to Ci coś wyśle, Mamy przecież internet skoro jesteś na wyspie, co ? Tamtej nie widziałem dawno, wziąłem usunąłem to gówno bo mi marnowało czas ziom Kiedy wracasz ? jeszcze parę tygodni jak przyjedziesz to dam Ci ten album, pooglądasz fotki
[2x]
Kiedy trzymam ten album, patrze na zdjęcia po raz drugi, lecz nie ostatni jak dzieciak dorastał w tym miejscu, nadzieją płonął ja zrobię to, zrobię to ziomom
Wróciłem dziś z koncertu, miałem późno pociąg z kolejną zarwaną nocą i bogatszy o coś sprawdzam skrzynkę, odbieram zdjęć kilka tamte sprzed lat znowu wyciągam z biurka nie wiem po co, kolejny raz, robię to samo mieliśmy po piętnaście lat, wszystko wiesz gdzie, halo połowa z nas już nie robi rapu i z tą połową nie mam dawno kontaktu, brachu ludzie po fachu, dziś zbijają mi pionę lecz to nie ma już klimatu, jak te wolne pod domem te płyty z sensem który każdy trawił bo nie słyszał na co drugiej o zjadaniu słabych tętnił przekaz, na kasetach przegrywanych na jamnikach i te trzaski w głośnikach ja musiałem po nie biegać żeby, kolekcjonować i każdy wtedy czuł się jakby motał towar
[2x]
Kiedy trzymam ten album, patrze na zdjęcia po raz drugi, lecz nie ostatni jak dzieciak dorastał w tym miejscu, nadzieją płonął ja zrobię to, zrobię to ziomom
Dziś myślą, wystarczy krzyczeć CHWD Policji mieć tyle kul w trackach co w hurtowni amunicji w chuj draka, jakich trackach, w trzech trackach bo po trzech na Myspace'ach, wożą się jak Big Papa Ty, weź nawiń sobie dwie płyty, pierwszą schowaj do szuflady, drugą puść na blok i bądź przy tym siądź wypij piwo, pogadaj, bo to słuchacze robią z Ciebie rapera nie Neostrada Ja, nie mówię tego żeby być mentorem jestem tylko Hip Hopu wnukiem jak Haju, lecz to chore by zrobić z rapu worek na śmieci co zamiast świecić przykładem, daje dupy po sieci gdy kiedyś miałem problem, rap pokazywał mi drogę i pewnie dzięki niemu, robię to co robię jestem kim jestem, pamiętam o tym wiele nas nauczył, nikt z nas nie wjebał się w prochy
[2x]
Kiedy trzymam ten album, patrze na zdjęcia po raz drugi, lecz nie ostatni jak dzieciak dorastał w tym miejscu, nadzieją płonął ja zrobię to, zrobię to ziomomTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.