Rekord Pod ciężkim śniegiem uginały się dachy, ja gdzieś tam z walkmanem szedłem, grały mi rapy, gdzieś przez osiedle biegłem, marzły mi łapy, wiesz, nikt z nieznajomych wtedy nie mówił mi cześć! Ej, mróz szczypał w nos mocno, a serce mi waliło jakbym przyćpał coś non stop, szedłem gdzieś prosto przez Kosmos, przez Fabryczną, która nie była Śliczną i Dobrą! Ludzie patrzyli na mnie jakbym był bandytą, przez to, że spodni mi na miarę nie uszyto i to, że głowę miałem kapturem okrytą, szedłem i obserwowałem tą naszą Rzeczpospolitą. Łapałem tlen jakbym bał się, że to ostatni wdech, zapamiętam na zawsze te chwile, mój pierwszy kawałek na taśmie mielony już chyba 20 raz w tą godzinę.
Jazzy Twój wewnętrzny głos to jedyny dźwięk, z którym liczysz się, musisz słuchać go, on Ci powie jak przez życie wolność nieść, zadbaj o swój czas, by nie umknął zanim pojmiesz, że musisz tu walczyć do końca, za życiowym celem podążać...
Rekord Baterie powiedziały dość, ja słyszałem coś nadal, ten sam głos, który gadał i gadał i słyszę go do dziś, lecz to nie wada słuchu, on gada w duchu mi, mówi jak mam żyć, mówi: 'idź zuchu', mówi 'wiesz brachu, że nie żyjesz tylko po to, żeby zgnić w piachu', mówi 'idź, rapuj, nie daj zbić z tropu się i żyć w strachu, nic na pół, bierz całe życie, powiedz to światu, łap za mordy łajdaków, walcz o swój status, bierz co należy do Ciebie - resztę daj bratu, jeszcze znaj atut, jakim jest czuć smaku, by czuć to co dookoła mówi wrzuć na full', zapada zmrok, a ja krok stawiam znów, gadam prawie dekadę, kładę głos na podkładach, coś mi podpowiada, że możesz wszystko, jak chcesz, tylko prosta zasada:
Jazzy Twój wewnętrzny głos to jedyny dźwięk, z którym liczysz się, musisz słuchać go, on Ci powie jak przez życie wolność nieść, zadbaj o swój czas, by nie umknął zanim pojmiesz, że musisz tu walczyć do końca, za życiowym celem podążać... x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.