(Hej, Atanazy!)
Szedł Atanazy do Anny, Po kostki w rosie Atanazy szedł porannej. Miał chłopak oczy na plecach, A szedł do Anny się zalecać, hej!
Słoneczko jasno świeciło, Prawdopodobnie po to, żeby widno było, Więc bez trudności odkryło, Że Atanazy w złym kierunku szedł!
(Hej, hej, Atanazy), źle się prowadzisz, (Hej, hej, Atanazy), gdzie ty masz oczy, ojej? Bądź, Atanazy, człowiekiem, Sam przecież widzisz, że zaszedłeś za daleko, Bądźże człowiekiem i zawróć, I od początku do tej Anny idź!
(Hej, hej, Atanazy), źle się prowadzisz, (Hej, hej, Atanazy), gdzie ty masz oczy, ojej? Bądź, Atanazy, człowiekiem, Sam przecież widzisz, że zaszedłeś za daleko, Bądźże człowiekiem i zawróć, I od początku do tej Anny idź! (x3)
Hej! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |