Nie, już nie mów nic Nie żal mi tych chwil Twoje były słowa Miłość ja zachowam Nie, mnie nie jest źle Nie dotknąłeś mnie Moje będą świty Zatopione w ciszy snu
Okłamywałeś mnie, a jeszcze grasz To już ostatni wiersz w tomiku zła Zabierasz noce mi, gdy kłamiesz, głos ci drży Z wolna przechodzi w szept - już dosyć, milcz!
Okłamywałeś mnie przez wszystkie dni Od kiedy o tym wiem, nie słyszę nic Rzuć jeszcze ile chcesz złych słów na wiatr - Okłamywałeś mnie, lecz siebie też!
Dziś oskarżasz mnie Prawdę poznać chcesz Nie wiesz, co to miłość Nic się nie zmieniłeś Jeszcze grozić chcesz Jakiż to ma sens? Dziś już w nic nie wierzę Strach też można przeżyć, wiem
Okłamywałam cię, już teraz wiesz Dlaczego zamarł twój nieszczery szept? Nie krępuj się, cóż chcesz, musiałam zacząć też Czy ci zabrakło słów? No, czekam, mów!
Okłamywałam cię, zmusiłeś mnie Od kiedy prawdę znam, ja kłamię też Może odejdziesz więc, zatrzaśniesz drzwi Okłamywałam cię - nie, nie wierz mi! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|