Judasz, ty jesteś Judasz Takie imię daję ci I czy zechcesz, czy też nie Będę tak nazywać cię!
Judasz, bo jesteś Judasz Ile mi srebrników dasz Za to że spoglądasz w twarz I całujesz mocno, Judasz?
Raz spójrz mi w oczy Bo ja i tak nie wierzę Że mógłbyś kochać szczerze właśnie kogoś Kto tak bardzo dobrze ciebie zna Bo szeląg zły to właśnie ty Mnie niczym nie oszukasz!
Znam cię, wiem, żeś jest Judasz Nawet gdy całujesz mnie Liczysz gwiazdy w srebrnej mgle I fałszywie do nich mrugasz
Judasz, właśnie tak by czynił Judasz Więc na próżno do drzwi stukasz Za karę, żeś jest Judasz Nie będę kochać cię!
Judasz, ty jesteś Judasz Takie imię daję ci I czy zechcesz, czy też nie Będę tak nazywać cię!
Judasz, bo jesteś Judasz Ile mi srebrników dasz Za to że spoglądasz w twarz I całujesz mocno, Judasz?
Raz spójrz mi w oczy Bo ja i tak nie wierzę Że mógłbyś kochać szczerze właśnie kogoś Kto tak bardzo dobrze ciebie zna Bo szeląg zły to właśnie ty Mnie niczym nie oszukasz!
Znam cię, wiem, żeś jest Judasz Nawet gdy całujesz mnie Liczysz gwiazdy w srebrnej mgle I fałszywie do nich mrugasz
Judasz, właśnie tak by czynił Judasz Więc na próżno do drzwi stukasz Za karę, żeś jest Judasz Nie będę kochać cię!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.